W poniedzałek najpierw była burza z gradem, a później zaczął padać śnieg. Napadało trochę i nadal gdzieniegdzie leży... Wczoraj miałam popracować trochę koło domu i nic z tego nie wyszło, bo było biało. Dziś mam wyjazd na zakupy. Będę w sklepie ogrodniczym, w drogerii i może w księgarni. Powinnam też jechać na pocztę, ale wszystkiego na raz nie załatwię. Po południu będzie czytanie książki Leczenie chorób duszy Hildegardy z Bingen i czasopism o ile mi się uda kupić Wróżkę i Werandę Country. Czekam na pieniądze. Mam zamiar kupić znowu kilka książek...
Może też zdecyduję się na jakąś powieść... Krzysiek będzie niezadowolony, bo książki z braku miejsca leżą już na stole. Dwa całkiem spore stosy. W najbliższym czasie mam zamiar poprosić brata Krzyśka o zamontowanie półki. To książki ze stołu wreszcie znikną. Powinnam też wybrać się do biblioteki. Może pójdziemy w poniedziałek. Jestem zapisana w czterech biblotekach.
Wczoraj minęło mi trzy tygodnie ćwiczeń. Jestem zadowolona i bardziej sprawna. Zobaczymy dalej czy mięśnie zrobią się elastyczniejsze. Na tym mi głównie zależy oprócz odchudzania.
To co nabrałam już prawie spadło. Drugi dzień proteinek. Dziś będzie sernik na zimno, tuńczyk z cebulą i ogórkiem kiszonym, jajka z majonezem, szynka pieczona i mandarynka.
alhe11
5 marca 2015, 11:37Mam tez dwie ksiazki o Hildegardzie : "Leczenie chorob duszy" i "Zyywnosc ktora leczy". autora dr Wigharda Strehlowa i jedna ksiazke Marii Treben. Chcialabym jeszcze ta domowa apteke, co masz na obrazku, moze bedzie na allegro. Chcialabym w tym roku wiecej zamierzyc sie na ziola, ich zbieranie i poznawanie.
araksol
5 marca 2015, 12:15a ja muszę jeszcze kupić książkę o poście i żywieniu Hildegardy...
gilda1969
4 marca 2015, 21:01Fajnie, jak się człowiek do ćwiczeń przekona, prawda? Kiedyś tez się zarzekałam, ze dietki i owszem, ale ćwiczeń nie ruszę - jak dobrze, ze mozna zmienić zdanie:))
araksol
5 marca 2015, 12:14czasem to wychodzi na dobre...
Alianna
4 marca 2015, 11:20Książki lubię i miejsca im nie żałuję :-)))
araksol
5 marca 2015, 12:13muszę chyba wreszcie kupić dodatkową bibliotekę...