Śniegu już prawie nie ma. Znowu jest szaro i ponuro. Nie lubię takiej zimy. Powinien być śnieg, zaspy. Powinno być biało i bajkowo jak na obrazku. No ale cóż wpływu na to nie mam to i martwić się tym nie będę. U mnie dni ostatnio biegną powoli. Są spokojne, ale nie nudne. W zasadzie ja się bardzo rzadko nudzę. Prawie nigdy. Tyle mam zajęć, tyle rzeczy mnie kusi, że doba jest zbyt krótka. Dziś całe popołudnie będę sama w domu i zdążę za Krzyśkiem zatęsknić. Będę czytać poradnik, malować i pewnie medytować, bo nikt mi przeszkadzać nie będzie. Może zrobię aniołki z gliny. Może trafić się jakieś zlecenie w pisaniu tekstów, bo się do kilku zgłosiłam. Szczególnie jedno mnie kusi. To pisanie tekstów o ogrodnictwie. Fajna by to była praca i temat mi bliski. Zlecenie jest z gatunku tych więcej płatnych. Przydałoby się trochę zarobić. No ale czy się uda czas pokaże...Chętnych jest 24 osoby jak na razie. Ostatnio znowu siedzę i czatuję na zlecenia, ale te lepiej płatne trudno zdobyć...Może jak kurs webwritingu skończę będzie mi łatwiej...
Wczoraj z diety były nici, bo byłam cały dzień głodna. Nie zjadłam za dużo, ale zjadłam 2 kromki chleba z dżemem. Nie powinnam...
A na koniec dwa obrazki - pastele olejne...Bardzo fajnie sie nimi maluje...
Windsong
11 stycznia 2015, 11:12Już tylko czytając Twoje wpisy można się wewnętrznie wyciszyć :D Moje dni w porównaniu do Twoich to istny rollercoaster. Zima w tym roku to faktycznie porażka, nie lubię dużych śniegów i siarczystych mrozów, ale słoneczne -4 i bały puch na drzewach to jak najbardziej.
Nieznajoma52
10 stycznia 2015, 14:25Miłego:)
gilda1969
10 stycznia 2015, 13:20Maluj, Agatko, maluj:) I wykorzystaj ten dzień dokładnie tak, jak Ci w duszy gra:) Miłego dzionka:)