Coś z moją dietą jest nie tak. Waga przestała spadać, a nawet o 30 dkg wzrosła i to mimo fazy protal. Jeszcze dwa dni, a później powinnam wprowadzić warzywa. Kusi mnie, żeby wtedy spróbować przejść na kilka dni na dietę kapuścianą, skoro Dukan jest oporny. Może to coś da. W sumie walczę już prawie 2 tygodnie i zrzuciłam 50 dkg, a później 30 nabrałam. Dieta kapuściana podobno ładnie oczyszcza. Może tu jest przyczyna braku spadków. Chyba mi się nie uda zrealizować planu czyli zrzucić wagę tak, żeby zobaczyć ósemkę z przodu jeszcze przed świętami. To ponad 3 kg, a czasu coraz mniej. Brr. Nie znoszę przestoi...
Święta w tym roku będą u mnie skromniutkie ze względu na odchudzanie. Będzie zwłaszcza mało śledzi, sałatek i oczywiście ciast. Śledzi i sałatek zrobię tylko tyle, żeby dla mnie było na spróbowanie, a nie na jedzenie. Jeżeli chodzi o ciasta to piec nie zamierzam, bo nie mogę przecież upiec 3 torownic, bo kto to zje. Kupię więc w tym roku po kawałeczku sernika, makowca i piernika. Zjem po ociupince i będzie dobrze. Nie lubię takich skromnych świąt i nawet takich nie znam, ale trudno...Sylwester i Nowy Rok też będą skromne.
brugmansja
21 listopada 2014, 21:03Może zbyt szybko ponowiłaś dietę Dukana. Podobno jest to dieta, którą powinno się przeprowadzić 1 raz w życiu. Święta będą dla nas wszystkich odchudzających się dużym wyzwaniem. Nawet uszczknięcie po kawałeczku z każdej z potraw to już będzie gigantyczna ilość kalorii. Pozdrawiam i trzymam kciuki aby się udało.
araksol
21 listopada 2014, 21:27Tak może być...Zobaczymy co dalej...
DietetyczkaNaDiecie
21 listopada 2014, 14:52ja myślę że powinnaś odrzucić wszystkie diety-cud i zacząć jeść normalnie, rozsądnie i w sensownych ilościach - mi to pomogło (a wierz mi, mi pomogło to każdemu pomoże:-)) i sądzę że byłoby to najlepsze i najzdrowsze rozwiązanie :-)
araksol
21 listopada 2014, 16:04jedzenie wszyskiego po trochu w małych ilościach sprawia , że tyję. Na dukanie schudłam
ela61
21 listopada 2014, 14:00Witaj ! Miło mi:-) pozdrawiam
araksol
21 listopada 2014, 14:10:)
Windsong
21 listopada 2014, 12:45U mnie ze względu na rodzinne naloty, nie da się niestety postawić na minimalizm, to ja muszę się nastawić na jedzenie oczami w 80% a ustami w 20% i powinno być ok. Zastoje faktycznie są do bani, ale po każdym zastoju jest spadek ! Pozdrawiam :)
araksol
21 listopada 2014, 13:56Ja gości nie przyjmuję :)