Pogoda kiepska. Pada deszcz, jest szaro, smutno i ponuro. W dodatku jest tez zimno i od rana trzeba palić w piecu. Powinnam iść malować, a w pracowni chłodno. Przecież nie będę przenosić sztalugi. Na namalowanie czekają dwa obrazy. Jeden pejzaż na konkurs i drugi obraz w stylu Nikifora też na konkurs. Pomysły już mam i teraz tylko złapać pędzel i malować...Tak sobie myślę, że mogłabym też zacząć wysyłać na konkursy wiersze. Szans wprawdzie nie mam, bo ciężkich egzystencjalnych utworów nie piszę, ale zawsze to szansa na zaprezentowanie swoich utworów na szerszym forum.
W ogródku mam jeszcze buraki i szczaw. Mam też w kuchni dynię. Jak to wszystko zjem zaczynam dietę...
aktaeB
24 października 2014, 10:16super, że tak się udzielasz, aż miło poczytac o czyjejś pasji :) Ja dzis za zbiory ostatnich jabłek sie biorę bo maja być przymrozki w nocy :)
araksol
24 października 2014, 17:00Też zebrałam dziś resztki z ogrodu...
brugmansja
23 października 2014, 22:26Dynia to bardzo dobre warzywo dietetyczne, ma tak niewiele kalorii a jest smaczne i w necie mnóstwo przepisów można znaleźć na jej zagospodarowanie.
araksol
24 października 2014, 16:58lubię zupę i sos
gilda1969
23 października 2014, 21:47Maluj, maluj:)
araksol
24 października 2014, 16:57:)