Dzisiejszy dzień będzie trudny, bo muszę jechać do ,,miasta" i to aż dwa razy, co mi sie oczywiście wcale nie uśmiecha. Mam tylko nadzieję, że Józka już nie będzie trzeba usypiać skoro rana się oczyściła i zabliźniła. Dla pewności jednak nic mu jeść nie dałam i teraz biedak czatuje pod spiżarnią gdzie się znajdują jego chrupki. Musi być okropnie głodny.
Od wczoraj mimo fazy protal przytyłam 30 dkg. Jestem też okropnie głodna mimo tego,że sporo jem. Kurcze jak ja tego nie lubię. Dziś mam zamiar zjeść zalewajkę z ziemniakami. Jutro może być różnie...
Wczorajsze drzewka. Jestem z nich już zadowolona, bo zyskały lekkość. Podoba mi się też ich forma wyrazu. Myślę, że już powoli łapię o co w akwareli chodzi...
piratka941
17 września 2014, 21:30pieknie malujesz!!:)
araksol
17 września 2014, 22:29Uczę się...
jasia242
17 września 2014, 20:39Czarodziejko ale masz pęd do malowania , Gratuluję i życzę dalszych obrazków .Na czym malujesz ? Serdecznie pozdrawiam
araksol
17 września 2014, 22:28W tej chwili to najczęściej obrazki na papierze albo akwarele albo akryle...
brugmansja
17 września 2014, 19:52Mnie kiedyś dieta białkowa bardziej służyła, teraz nie widzę już takich wyraźnych efektów i znieść mi to trudno. Postanowiłam wytrwać w liczeniu kalorii i wreszcie wprowadzić aktywność fizyczną na spalanie tłuszczu. Oby kotkowi się polepszyło
araksol
17 września 2014, 20:13Z Józkiem jest dobrze. Nawet zabiegu nie było, bo ropa zeszła...
silvie1971
17 września 2014, 11:59Coraz ladniejsze Ci wychodza:))) Zdrowia dla kotka
araksol
17 września 2014, 20:12Będzie dobrze...
gilda1969
17 września 2014, 11:49Łapiesz, kochana Agatko, łapiesz na pewno!:))) Najbardziej podoba mi się cień na pniu pierwszego drzewa - świetnie. Miłego dnia mimo wypraw.
araksol
17 września 2014, 20:12Już w porządku. Józek dostał antybiotyki do domu i po problemie mam nadzieję...Teraz czytam odebrane książki. Wartościowe są...