Czeka mnie zwyczajny, przeciętny dzień. Pracy trochę będzie, ale tak sobie myślę, że powinnam szybko się z nią uwinąć. Mam do zrobienia nalewkę z sosny, ale pędy urwie Krzysiek. Powinnam też narwać przytuli, a także wyplewić i wyściółkować słomą kabaczki, dynie, truskawki i poziomki. Będę też pisać teksty z synonimami i teksty na portale bankowe. A po południu chcę zająć się robieniem czapki. Wieczorem mam zabieg Reiki oczywiście na odległość. I tak dzień minie. Specjalnych wrażeń nie przewiduje i dobrze. Lubię spokojne dni bez wstrząsów, gdy wszystko biegnie swoim torem, nieco leniwie chwila po chwili...
Dieta ok czyli spadek 30 dkg mimo tego, ze wczoraj byłam jeszcze na fazie w której je się warzywa. Dziś już faza protal 11 dzień diety dukana.
Menu: sałatka z ryby wędzonej, jajka, ogórka kiszonego i cebuli z musztardą, jajecznica z cebulą, placuszki dukana, ryba pieczona w folii z tymiankiem.
alicja205
2 maja 2014, 13:45U mnie dzisiaj pada i zimno. Teśc przykrył truskawki, bo pieknie kwitną. Świetnie Ci idzie na ten diecie :)
araksol
3 maja 2014, 00:02U mnie była burza ale bez deszczu...
magdasobejko
2 maja 2014, 13:04Ty to jesteś pracuś :):) buziaczki
araksol
3 maja 2014, 00:03Lubię coś działać ,bo się nudzę...