Dzisiejszy dzień będzie raczej spokojny. Spędzę go na dokształcaniu się w sprawach ogrodu i kur, bo i kury chcę mieć. Od dawna tak się do tych kur przymierzam i ciągle coś mi staje na przeszkodzie, a to rodzina, a to brak pieniędzy na solidne ogrodzenie, żeby kury sąsiadom nie przeszkadzały, a i mnie w szkodę nie szły. W tym roku chyba jeszcze tych pieniędzy nie zbiorę, bo Krzysiek wprawdzie kury zaakceptował, ale ani pieniędzy na płot nie da ani robić przy nich nie będzie. I nic nie pomaga nawet szantaż, że mu jajek nie dam i będzie dalej te kupne jadł. Mama też już się nie wzdryga, ale szczęśliwa nie jest. Kury byłyby chodzące po wybiegu i to dużym, bo chcę zagrodzić i część podwórka i sad. Komórka po kurach babci jest w dobrym stanie, tak że to by było z głowy. Chcę na początek kupić 6 z tych co mało fruwają i dają dużo jajek, bo na mięsie mi nie zależy, a później zobaczę...Chciałabym też mieć kozę albo owce, ale to nierealne, bo pola nie mam...
Menu: bułka z domową mielonką ze słoika, zupa grochowa bez mięsa, sałatka jarzynowa i 6 ptasich mleczek...
verden
10 kwietnia 2014, 20:53Co do diety, o której pisałam to tez kocham węglowodany, a szczególnie makarony, te to mogę co dzień jesc :) Kury zas to swietny pomysl, sama myslalam by na dzialeczce wygrodzić kawalek, ale my trochę podróżujemy, a jednak kurami trzeba się co dzień zajmować, niestety nie mamy nikogo w zastępstwie. Pozdrawiam :)
gilda1969
10 kwietnia 2014, 20:24Te ptasie mleczka to pewnie przez te kury, co?:))) No, kochana, tyle zmian u Ciebie tej wiosny, że hoho:)
ewakatarzyna
10 kwietnia 2014, 17:04Ja mam takie plany na emeryturę - sprzedaję dom, kupuję jakąś chałupę na wsi na MAZURACH I MAM TAM KURY I KONIA. tYLKO KURY TOWARZYSKO, NIE DO JEDZENIA.
ewakatarzyna
10 kwietnia 2014, 17:04Przepraszam, nie wiem czemu tak mi się napisało.
Alianna
10 kwietnia 2014, 16:25A ja za kurami jednak nie przepadam :-) Buźka
araksol
10 kwietnia 2014, 16:32Moja babcia lubiła kury, bo ja przepadam ale z jajkami...