Dzień taki sobie z jednej strony dobry, bo zdobyłam następne zlecenia, a z drugiej nie ominęło mnie bardzo przykre doznanie o którym nie chcę pisać. Muszę się z emocjami uporać, przetrwać, ponieważ nie mam innego wyjścia. Takie jest życie, a ja za innych nie odpowiadam i za nich życia nie przeżyję. Już dawno sobie uzmysłowiłam, że wybory, których dokonują moi bliscy są nieraz dla nich zgubne, ale to ich wybory i ja nie mam na nie wpływu. Tylko, że niestety czasem przychodzą takie chwile, że i oni cierpią, a ja z nimi choć obiecywałam sobie, że przejmować się nie będę. To tyle na ten temat...Smutno mi...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
gilda1969
20 marca 2014, 22:18Tulę..
vita69
19 marca 2014, 13:30każda z nas pewnie sobie obiecuje, ze nie bedzie się wtrącać do życia bliskkich, a z drugiej strony nie potrafimy się nie przejmować:( musisz się z tym pogodzić bo pewnie i tak nie jesteś w stanie nic zrobić
ewakatarzyna
19 marca 2014, 08:38Nie wiem o co chodzi, ale wiem, co czujesz. Mam podobnie z siostrą. Jej wybory, których ja nie jestem wstanie zrozumieć.
Alianna
19 marca 2014, 07:54Oj, znam ten ból, znam. Współczuję zatem ...
Nieznajoma52
19 marca 2014, 07:20No to przesyłam trochę pozytywnej energii, żeby zrobiło ci się radośniej.
Angela104
19 marca 2014, 02:14No często tak bywa... nic na to nie poradzimy, człowiek nauczy się tylko i wyłącznie na swoich błędach , głowa do góry ;)