No i mam chorego w domu, bo wczoraj Morusek zapadł na SUK. Syndrom układu moczowego u kotów to bardzo poważna choroba. Koty, najczęściej kastraty nie wychodzące na dwór przestają oddawać mocz i umierają w ciągu 2 - 3 dni jeśli nie otrzymają pomocy od weterynarza. Zapobiegać można podając specjalną karmę dla kastratów. Karma urinary to karma weterynaryjna, jest nie wszędzie dostępna i okropnie droga. U mnie chorował Józek i teraz jest na tej karmie i jest wszystko w porządku od ponad roku. Teraz przyszła kolej na Moruska. Oczywiście Morusek otrzymał pomoc i teraz odsypia po cewnikowaniu i płukaniu pęcherza. I oby było wszystko dobrze.
Wczoraj też udało mi się złapać zlecenie na cztery artykuły o długości 350 słów na temat tabletek na odchudzanie. Artykuły były wyższe gatunkowe więc i pieniądze z tego będę większe. I dobrze, bo weterynarz mnie skasował sporo, a i tak mniej jako stałą klientkę.
Na dietę nie mam głowy, ale jem niedużo.
Zmykam na medytację, a później do malowania kolczyków tym razem temperą z brokatem. Trochę czasu mi to zajmie, ponieważ tempera schnie raczej wolniej niż akryle i będzie trzeba malować na raty. Jak dobrze pójdzie to jutro już tylko pozostanie wykończenie lakierem. No i składanie do kupy może w czwartek.
gilda1969
26 lutego 2014, 08:52A do naszej Negry teraz przychodzą aż trzy kocury w zaloty. Mamy walki na naszym podwórku:)
kropek89
26 lutego 2014, 08:07ojeju jak ta choroba się objawia.... tylko nie oddawaniem moczu??? musze uważać na mojego synusia... :) a morusek niech wraca do zdrowia :))
Alianna
25 lutego 2014, 19:48Biedny kicuś. Kocham takie czarnuszki :-)
ewakatarzyna
25 lutego 2014, 19:18Oj bidulek. Mojego to dopadło na 3 dni przed naszym wyjazdem do Karpacza. Na szczęście obyło się bez cewnikowania, bo coś tak jednak mu kapało. Nastraszyli nas, że to będzie nawracać. Kot krótko jadł urinary, a teraz od 3 lat je normalną karmę i ani razu już to się nie powtórzyło. I całe szczęście, bo wystarczy, że kotka dostaje drogą karmę dla cukrzyków.
KasiaS6060
25 lutego 2014, 19:16Zdrówka dla kociaka - my niestety straciliśmy przez to swojego ,bo nie skarżył się a był kotkiem wychodzącym i jak zauważyłam , że coś jest nie tak to nereczki siadły