Zarabianie przez internet mi idzie całkiem, całkiem. Na razie to drobne kwoty, ale mam z tego sporą frajdę. Mam zamiar się tym zająć na jakiś czas, bo tak sobie myślę, że z czasem zleceń będę miała więcej i dochody wzrosną. A w tej chwili się uczę pisania tekstów na zlecenie z dziedziny motoryzacji np. czy bankowości. Dziedzin mi zupełnie obcych i według mnie takich nieciekawych i nudnych, że aż strach...
O diecie mogę tylko napisać, że przytyłam następne 0,5 kg tym razem po 2 małych dodatkowych ziemniakach/3 łącznie/. Komentować nie będę, bo nic nie rozumiem...
gilda1969
9 lutego 2014, 13:02Ach, zimna bardziej nie lubię niż poczucia głodu, więc wpółczuję popsutego grzejnika. Sama zmarznięta siedzę teraz na lepce i staram się dogrzać kości po całonocnych przeciągach, jakie nie owiewały. Wróć na Dukana i przejdx wszystkie fazy. Wszystko wróci do normy. Mówię Ci.
mefisto56
9 lutego 2014, 07:33Wszystko powolutku wróci do normy , tzn. pracy będziesz miała więcej i zrobi się wreszcie ciepło !!! Pozdrawiam źyczę miłej ńiedzieli !!! Krystyna
Alianna
8 lutego 2014, 17:46Współczuję i pozdrawiam :-)