Dziś wstałam o 9, bo czekałam na decyzję w sprawie pracy, ale jeszcze się nie doczekałam. Byłam za to na poczcie z partią krzyżówek. Byłam też na plotkach u mamy. Podwórko u mnie całe w wodzie i błocie. Aby przejść do domku mamy musiałam brodzić po kostki i całe skarpety zamoczyłam, że o papuciach nie wspomnę. Czuć już powolutku wiosnę. Słyszałam kosy, a u mamy są już w wazonie bazie. Lichutkie takie i marniutkie, ale są. Skąd je wzięła nie mam pojęcia. Szukałam przebiśniegów i znalazłam ledwie zielone czubki. Za kilka dni będą już pewnie bardziej widoczne. Szybko ta zima zleciała w tym roku. Szybko. Teraz siedzę z kawą i buszuję po Vitalii, a później biorę się za nowe zadania w pracy. Wieczorem chcę poczytać, zrobić Reiki tym razem dla siebie z intencja uzdrowienia ran duszy. Mam też zamiar zafundować sobie medytację.
Diety nie trzymam tzn. jem mało, ale godzin posiłków nie przestrzegam. Przestałam już myśleć o schudnięciu i teraz już tylko myślę, żeby nie przytyć więcej. Klooops na całej linii i porażka. Nie lubię przegrywać, ale chyba tym razem mój organizm mnie zdradził i wygrał...
gilda1969
9 lutego 2014, 13:43U nas też już pachnie wiosną, choć na polach ßnieg. Piękny to zapach, słoneczny:)
alicja205
8 lutego 2014, 07:04Nic na siłę.. Jesteś zmęczona odchudzaniem i tyle. Ten okres przedwiosenny też daje się we znaki, niby w miarę ciepło, ale człowiek z utęsknieniem czeka na ta prawdziwą wiosnę. I wpada w jakiś doły i frustracje (też tak mam) Przeczekaj, przemyśl, nabierz sił i nowej energii. Niedługo wszyscy poczujemy się lepiej :) I tego Tobie i sobie życzę :)
araksol
7 lutego 2014, 22:37TAk zrobię...
irena.53
7 lutego 2014, 22:35To sobie tutaj po prostu bądź, az odnajdziesz sposób na swoje odchudzenie I zrozumiesz przyczynę tak opornego schodzxenia z wagi. Bo siłę przecież chyba masz , skoro jedząc tak mało, masz energię by egzystować wogóle życ I wykonywać jakąkolwiek pracę.... Napewno to ruszy, po prostu narazie mniej efektywnie, ale bądź. Coś się zmieni .... Tymczasem Cię pozdrawiam, gorąco, tymczasem pa, - Irena
Alianna
7 lutego 2014, 16:57Skoro klops, to klops. Szkoda. Pozdrawiam ciepło :-)
mefisto56
7 lutego 2014, 16:43Nikt nie lubi przegrywać !!! Ale też nie trzeba tak szybko się poddawać !!! Idzie wiosna i trzeba brać się po raz enty za odchudzanie !!! Serdecznie pozdrawam i życzę miłego weekendu !!! Krystyna