Na wadze dalszy spadek i to nie taki mały, bo 40 dkg. Wniosek z tego, że dieta działa. I oby tak dalej. Wczoraj zjadłam na śniadanie jogurt, na obiad 2 paluszki rybne i 1 ziemniak, na kolację 2 łyżki sera białego z 1/2 puszki tuńczyka w sosie własnym i z cebulą. Oprócz tego było jeszcze 1/2 kromki chleba tostowego z ziarnami w formie grzanki z serkiem topionym i pomarańcza. Wypiłam 2 słabe kawy z sokiem z bzu czarnego i z mlekiem, herbatę z cytryną, 3 szklanki ziół, szklankę napoju typu cola i kilka szklanek wody. Był też ruch w postaci 3 kilometrów na rowerku stacjonarnym i medytacja Gabriela.
Dzisiejszy dzień też spędzę przyjemnie. Planuję skończyć skrzyneczkę/jeśli będzie lakier wysychał/i ozdobić ściankę pod kalendarz, którą pomalowałam wczoraj. Ozdobienie ścianki jeszcze przemyślę, bo nie wiem czy znajdę odpowiednią serwetkę. Mam w tej chwili tylko róże, maki, anioły i motyle, a tak sobie myślę, że do kuchni lepiej by pasowały zwierzęta albo owoce. Po południu wstawię też wiersz na portal i napiszę następny typu erekcjato. To będzie wyzwanie dla mnie, bo jeszcze tego typu wiersza nie pisałam.
Będzie też oczywiście dieta i ruch...
mefisto56
15 stycznia 2014, 15:27Witaj !!! W kuchni też ładńie wyglądają ozdoby np. gałązki różnych ziół ??? Życzę miłego wieczoru !!! Gratuluję spadku wagi !!! Pozdrawiam. Krystyna
Aidana
15 stycznia 2014, 12:28Fajnie że spada. Z dietą trzeba po prostu trafić na swoją.Pozdrawiam
Alianna
15 stycznia 2014, 12:27To był zatem pozytywny dzień, niech dzisiejszy też będzie :-)
gilda1969
15 stycznia 2014, 12:18A do mnie książka już dziś przyszła, nie mogę się doczekać, kiedy ją wezmę w ręce:) I choć na razie i tak dietę D. przeprowadzę do samego końca, choćby się waliło i paliło, to przeczytam ją, a do stosowania zostawię na czwartą fazę latem. A Gabriela też codziennie słucham z wielką przyjemnością:) Skrzyneczka na pewno bedzie prześliczna, ja uwielbiam maki i na pewno je bym wybrała:) Gratulacje za spadeczek, bardzo się ciesze, brawo!:)
fijka89
15 stycznia 2014, 12:13To choćby ja. Też musiałam wstać wcześnie bo także czekam na kuriera i jeszcze go nie ma. A mogłam sobie pospać ;)
aldonnaa
15 stycznia 2014, 12:12Dieta zawsze działa o ile się ją stosuje :_)