Odpoczywam na całego. Potrzebowałam tego psychicznego lenistwa bez dwóch zdań. Potrzebowałam też siedzenia w domu z włosami w nieładzie i w przysłowiowym rozciągniętym dresie. Miałam dość już tego stanu typu zwarta i gotowa. Miałam dość pracy przy książkach i przygotowań do świąt. Wyczerpało mnie to wszystko i teraz odreagowuję. Pozostał poniedziałek i powrót do normalności czyli codziennego kieratu, albo i nie, bo Krzysiek do końca stycznia nie pracuje. Maraton filmowy powoli się kończy zanim Krzysiek straci cierpliwość. A złości się już i narzeka, że nic do mnie nie dociera tylko się izoluję psychicznie i wlepiam oczy w ekran po całych dniach. Ma trochę racji. Fakt siedzę i patrzę prawie po całych dniach. Dziś obejrzałam 3 fajne filmy i obejrzę jeszcze jeden jak serwer zacznie działać jak należy.Dziś w sumie trochę zajęć miałam. Ugotowałam przecież obiad, upiekłam ciasto, przygotowałam śledzie na jutro i sałatkę jarzynową. Pomalowałam też skrzyneczkę. I tyle. Nic więcej robić nie zamierzam...
Jem niewiele, ale waga nie spada co nabrałam w święta to zostało. Martwi mnie to i denerwuje. No ale cóż...
gilda1969
6 stycznia 2014, 14:14A udało Ci się obejrzeć "Atlas chmur"?:)
gilda1969
6 stycznia 2014, 14:13A może jemu nie chodzi o to, co robisz, a po prostu by chciał więcej czasu z Tobą spędzić, tym bardziej, że ma urlop? Może się stęsknił za rozmowami, albo za zwykłym pobyciem razem? Ale dobrze, ze odpoczęłaś, będziesz miała dużo nowych sił na kolejne zadania, które przed Tobą:)
iesz4
6 stycznia 2014, 12:10Ja też lubię takie lenistwo,potrafię przez cały dzień chodzić w piżamie i w szlafroku :)
Alianna
6 stycznia 2014, 08:12Mam naturę leniwca i też tak lubię, ale jednak najlepiej odpoczywam w ruchu, niestety... Buziaki
magnolia90
5 stycznia 2014, 22:41Ja też lubię poleniuchować, gdy mam tylko sposobność . Szkoda, że tak rzadko ...
xxlka74
5 stycznia 2014, 22:25Ja tez lubię w ten sposób odpoczywac, maratony filmowe to ulubione zajęcie moje i męża :-))) Tak jak mówisz, jutro trzeba wrócić do normalności , heh. A świąteczny nadbagaż to też tradycja :) Dasz radę, spokojnie . Trzymam kciuki !
Karlajn25
5 stycznia 2014, 22:14Będzie dobrze, a dzień lenia każdemu się czasem przydaje :)
elasial
5 stycznia 2014, 22:08Spróbuj pójść na spacer,zobaczysz ,że wtedy bardziej się wypoczywa niż zalegając w domu.... Pozdrawiam...