Hej :D
Waga spada powoli. Jestem zadowolona. Generalnie jem wszystko na co mam ochotę nawet fast food ale sporadycznie i wybieram mniejsze zło czyli zdrowsze fast foody, jeżeli można tak to nazwać. Generalnie zmieniłam bardziej sposób odżywania ale się nie odchudzam w sensie nie mówię, że jestem na diecie i tak samo nie liczę na spektakularne efekty. Dziś np zjadłam wafelka w czekoladzie wczoraj nuggetsy. Nauczyłam się odmawiać, no i jest coraz lepiej. Ogólnie na pasku mam 67,7 ale w dziś rano było 63,3. Dodam, że jakoś na początku grudnia było nawet 70,1 kg. Wtedy zaczęłam co nieco ograniczać. Nie chcę mówić, że jestem na diecie. Dietą to ciężko nazwać. Co do ćwiczeń to jedynie na rehabilitacjach małe ćwiczenia. Teraz zacznę ćwiczyć ale jeszcze nie wiem co. poniżej wstawiam moje fotomenu z ostatnich dni a także potrawy jakie może wam się spodobają ale już dawno je robiłam. Wstawiałam je kiedyś na starym koncie więc wstawię i tu, może ktoś znajdzie coś dla siebie.
Pomiary z wagą 69,9 i 66,3 :
waga wyjściowa | 69,9 kg | 66,3 | różnica |
| | | |
szyja | 33,5 | 32,5 | -1 |
biust | 103 | 97 | -6 |
pod biustem | 82,5 | 81 | -1,5 |
talia | 83 | 79,5 | -3,5 |
pępek | 97 | 95 | -2 |
pod pępkiem | 99 | 97 | -2 |
kości biodrowe | 101 | 99 | -2 |
uda poziom pośladków | 103 | 102 | -1 |
udo góra | 63 | 61 | -2 |
udo środek | 53 | 52 | -1 |
kolano | 39 | 39 | 0 |
łydka środek | 38 | 35,5 | -2,5 |
kostka | 23 | 22 | -1 |
biceps | 30,5 | 29 | -1,5 |
nadgarstek | 15 | 14,5 | -0,5 |
Tu zdjęcia z ostatnich dni:
Tu obiad na szybko, smażony szpinak z czosnkiem cebulą i fetą do tego lampka czerwonego wina miammm...
Jajecznica z papryką i fetą :)
Ryż jaśminowy z sosem śmietanowo ziołowym (z paczki) nie na śmietanie a na mleku. W sosie jest por, papryka i pierś z indyka.
Kanapki z razowca, z serkiem łaciatym, szynką babuni z biedry i liczi to zabieram do pracy :)
Wiem, że nie każdy lubi ja też niespecjalnie ale luby zrobił na obiad więc zjadłam wątróbkę z kuraka.
Jajecznica z papryką i fetą.
Makaron z sosem 4 sery niestety tez na szybkości z paczki :/ w sosie pierś z kuraka, szpinak liście, cebula i pomidor.
Zdjęcie z tel więc gorszej jakości. Pomidorówka z soku cappy, w środku 3 klopsiki z indyka i łyżeczka jogurtu naturalnego.
Jadłam jeszcze na obiad w tym czasie kuraka z rożna, raz nawet pizze także jak widać nie trzeba się głodzić żeby chudnąć. Fakt, jadłam mało bo niestety z czasem słabo ale w lutym będę już go miała więcej.
Poniżej stare zdjęcia:
Warzywa z patelni (ze świeżych warzyw niemrożone) pasztet z kurczaka samorobny.
Pierś z kurczaka z rożna i te same warzywa co wyżej.
Szpinak z cyckami kurczaka, cebulą i czosnkiem.
Tuńczyk smażony z cebulą, czosnkiem sos z przecieru pomidorowego.
Tu makaron razowy i zwykły z takim samym sosem jak wyżej z ryżem. Niestety ale jeszcze 1,5 miesiąca temu jadłam większe porcje. Co widać niżej :)
Placki z bananem i otrębami.
Płatki owsiane, z jogurtem bananem i masłem orzechowym.
Pierś w cieście z warzywami z patelni.
Owsianka.
Kanapeczki :)
Burger z otrębami z grilla, buraczki i ziemniaki z jogurtem.
Twaróg z jogurtem i żurawiną.
Rosioł :)
Serek waniliowy z płatkami i żurawiną.
Kurak z piekarnika :) Jajecznica z szynką i cebulą :)
Kanapka serowa. Teraz kupuję jak już to kanapki nie słodkie pieczywo :)
A tu już nie dietetycznie ale pokażę wam bo naprawdę dobre jedzonko. Łosoś ze szpinakiem i fetą w cieście francuskim, ziemniaczki i surówka.