Dziś Krzysiek idzie do pracy po południu. Ja chcę też podziałać. Miałam trochę przestoju w pracy zawodowej, bo coś mi się stało z profilem na portalu z wróżbami i nie mogłam się zalogować. Zmieniłam hasło i nic to nie dało. Trzeba było pisać do pomocy technicznej. Trochę problem trwał, a ja się wściekałam, że nie zarabiam. Nie ma co narzekać i wchodzić w rolę ofiary, ale fakt jest faktem, że u mnie czarna seria.
Od coli już odwykłam. PIję teraz dwa razy w tygodniu dużą butelkę. Poza tym mam codziennie mineralną z gazem i mi wystarczy. Piję też trochę herbat smakowych i jedną kawę. Jest ok. Myślałam, że będzie gorzej.
Całe życie pracowałam jako freelancer. Mam tylko 3 lata pracy w biurze. Była praca w rachubie, w dziale sprzedaży- faktury i reklamacje i w sekretariacie w szkole. W rachubie dorobiłam się specjalisty, w dziale sprzedaży samodzielnego referenta. Niby w pracy sobie radziłam i szybko awansowałam, ale to był dla mnie problem. To czyli wyjścia z domu. Wstawanie rano, szykowanie typu makijaż, paznokcie, porządne ciuchy, później przystanki i jazda. Sama praca była ok. Tu stresu nie było. Po urodzeniu Adriana zaczęłam szukać pracy, bo byłam upokorzona , że nic nie robie, ale nic nie było i wtedy zaczęłam układać krzyżówki i pisać do gazet horoskopy, psychotesty. Później była praca na portalu z wróżbami i tak szło. Teraz zleceń na teksty jest mniej, bo proste teksty pisze ChatGPT. Trzeba by opanować dobrze teksty SEO, bo te są. Czasem zdarzają się teksty na bloga.
Okazało się, że przez brak renty straciłam ubezpieczenie. Krzysiek musi mnie ubezpieczyć w pracy, a z tym problem drobny ale jednak. Musi przynieść wszystko co trzeba do wypełnienia, bo sam nie da rady. Trzeba dać dowód i akt ślubu, bo jest inne nazwisko. To wszystko potrwa, a ja we wtorek idę do lekarza i będzie 100% odpłatność za leki.
Wczoraj zwróciłam uwagę na buty zimowe Krzyśka. Tragedia, gorzej niż kloszard, bo całe obdrapane i to i owo się łuszczy. Nowych kupić nie chce, bo koniec zimy...Wstyd:)
Wczoraj miałam webinar o tworzeniu ebooków. Był genialny.
Okazało się, że moje CV jest nie takie jak trzeba. Wiem to dzięki Dadze, która mnie oświeciła i na dodatek za darmo ofiarowała się z pomocą. Zrobi mi nowe. Jestem jej bardzo wdzięczna. Ja zupełnie nie wiem jak powinno wyglądać CV na czasie. Są niby wzory, ale niekoniecznie aktualne. Przy okazji wyszła na jaw moja naiwność. Nawet nie wiem dla jakich portali i czasopism pracowałam. Zapomniałam nazwy, lata. Zupełnie nie przykładałam do tego wagi, a to istotne.