Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
demotywująca siostra...


witam wszystkie Vitalijki :) 

Piszę ten pamiętnik, by wyrzucić z siebie co mnie męczy, a męczy mnie... moja własna siostra. Kiedy tylko zaczynam mówić, że chciałabym przejść na dietę, ta mnie od razu wyśmiewa, że nie potrzebna mi żadna dieta, chociaż ja wiem, że jest inaczej. 

Moja siostra sama ma nadwagę i wiem, że ona sama czuje się z tym źle. Wiem, że ma zaniżoną samoocenę. Różnimy się od siebie wagą,  ja jestem szczuplejsza od niej i właśnie dlatego ona 'nie widzi' potrzeby bym się odchudzała. 

Kiedy tylko zaczynam ćwiczyć mówi mi, że i tak poćwiczę przez tydzień i przestanę bo mi się odechce, kiedy zaczynam zdrowo i regularnie jeść daje głupie przytyki, że ona woli 'prawdziwe' jedzenie... Ostatnio byliśmy razem w sklepie, ona chciała wejść w dział słodyczy. Namówiła mnie na jednego batonika, twierdząc że jest pyszny i muszę go spróbować. Kiedy przyszłyśmy do domu i  zjadłam batonika, od razu zaczęła się śmiać, że już jestem po diecie, że wiedziała, że tak skończę itd. 

Jestem bardzo wkurzona, że nie osiągnę wymarzonej wagi do wakacji, chociaż to było moje postanowienie. I to po części mogę podziękować jej. Chcę zacząć dietę od nowa, żyć zdrowiej. Nie wiem tylko jak długo wytrwam, bo po prostu szczuje mnie wszystkimi słodyczami, fast foodami... Wiem, że motywacja jest najważniejsza, ale kiedy mieszka się pod jednym dachem z takim człowiekiem, trudno jest wytrwać... 

Nie wiem jak dalej z nią postępować, bo kiedy powiem jej, że nie chcę tego czy tamtego jeść, śmieje się pod nosem i mówi, że raz to nie zawsze itd... Co mam robić? :/

  • Andzelusiaa

    Andzelusiaa

    24 kwietnia 2017, 16:44

    Siostry takie są, ciągle dogryzają. Normalnie jakbym czytała wszystko na temat mojej siostry. Ale ona tak we wszystkim w stosunku do mnie, nie tylko w odchudzaniu. Tak na dobrą sprawę one zazdroszczą nam, że bierzemy się za siebie i chcemy coś zrobić z wyglądem. Śmieje się siostra z ciebie, a za miesiąc szczena jej opadnie, że schudłaś. A za pół roku będzie ciebie błagała o rady, jak to zrobiłaś, że jesteś szczupła, umięśniona i w ogóle taka super. Uwierz mi. I nie słuchaj siostry ;) Ty jesteś bliżej celu niż ona, bo ona nic nie robi ze swoją nadwagą. Walcz dalej, pisz do mnie jeśli masz ochotę. Powodzenia :*

    • arabella1503

      arabella1503

      25 kwietnia 2017, 11:14

      dzięki kochana z wsparcie. od dziś ruszam i nie pozwolę jej żeby mnie zatrzymywała! dziękuję jeszcze raz! takie słowa na prawdę dodają otuchy i sprawiają, że człowiekowi się chce :)

  • lucyna23prr

    lucyna23prr

    24 kwietnia 2017, 15:22

    hym mi się wydaję, że twoja siostra stara się niedopuścić do tego, abyś schudła i wyglądała dużo lepiej niż ona. Zazdrości ci, że masz lepszą figurę i będziesz miała jeszcze lepszą,,ale zamiast wziąć z ciebie przykład to woli cię dołować. Przykre to... bo przecież jak byście się wzięły za to we dwie to na pewno osiągnełybyście sukces. Łatwiej gotować dla 2 osób, sport też w duecie jest fajny. Wspólne spacery, kije, czy chćby wyjścia na basen czy siłownie. I smutne jest to, że ona jako młoda osoba nie chce o siebie zadbać.. Ale nie przejmuj się, staraj sie utrzymywać dietę i uprawiać sport. Masz teraz jeszcze więcej argumentów : zdrowie, ładny wygląd, lepsza kondycja i utarcie nosa złośliwej siostrze :-) trzymam za ciebie kciuki pa

    • arabella1503

      arabella1503

      25 kwietnia 2017, 11:12

      dokładnie... namawiałam ją kiedyś na wspólną dietę i ćwiczenia, nawet jakieś spacery czy coś.. żadnego odzewu z jej strony... ale masz rację! utarcie jej nosa chyba najbardziej w tej chwili mnie motywuje do działania :):) dzięki jeszcze raz :*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.