Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chcę zrzucić zbędne kilogramy, ponieważ chcę poczuć się lepiej we własnym ciele :-)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 689
Komentarzy: 13
Założony: 24 marca 2017
Ostatni wpis: 15 października 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
arabella1503

kobieta, 27 lat, Gdynia

175 cm, 78.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

15 października 2018 , Komentarze (1)

Witam wszystkich,

nie będę owijała w bawełnę: poszukuję motywacji żeby schudnąć. Bardzo źle czuję się w swoim ciele, a rodzina i znajomi wcale mi nie pomagają, a wręcz przeciwnie, podkładają mi pod nos jedzenie i słodycze twierdząc, że nie potrzebna mi żadna dieta. 

Mieszkam z siostrą, która też ma nadwagę. Różnimy się znacząco, jedna wielka różnica to ta, że jej nie przeszkadzają dodatkowe kilogramy... To właśnie ona odciąga mnie od zdrowego stylu życia, ona kupuje słodycze i niezdrowe jedzenie. Nie wiem co mam robić...

Kochane, co mam robić? Bardzo mi to przeszkadza, a kiedy zaczynam rozmowę z nią na ten temat, ona od razu staje się agresywna, twierdzi, że JA zgłupiałam, bo przecież na co komu dieta...

Kasą w domu rządzi ona, więc bardzo trudno jest mi namawiać ją na jakieś zdrowsze posiłki kiedy ona twierdzi, że zjedząc fast food najemy się za małe pieniądze i szybko.

Kiedyś byłam na diecie, zgubiłam 15 kg, ale szybko je nadrobiłam kiedy zaczęłam mieszkać właśnie z siostrą.

Proszę, zmotywujcie mnie do działania i do postawienia na swoim!

24 kwietnia 2017 , Komentarze (4)

witam wszystkie Vitalijki :) 

Piszę ten pamiętnik, by wyrzucić z siebie co mnie męczy, a męczy mnie... moja własna siostra. Kiedy tylko zaczynam mówić, że chciałabym przejść na dietę, ta mnie od razu wyśmiewa, że nie potrzebna mi żadna dieta, chociaż ja wiem, że jest inaczej. 

Moja siostra sama ma nadwagę i wiem, że ona sama czuje się z tym źle. Wiem, że ma zaniżoną samoocenę. Różnimy się od siebie wagą,  ja jestem szczuplejsza od niej i właśnie dlatego ona 'nie widzi' potrzeby bym się odchudzała. 

Kiedy tylko zaczynam ćwiczyć mówi mi, że i tak poćwiczę przez tydzień i przestanę bo mi się odechce, kiedy zaczynam zdrowo i regularnie jeść daje głupie przytyki, że ona woli 'prawdziwe' jedzenie... Ostatnio byliśmy razem w sklepie, ona chciała wejść w dział słodyczy. Namówiła mnie na jednego batonika, twierdząc że jest pyszny i muszę go spróbować. Kiedy przyszłyśmy do domu i  zjadłam batonika, od razu zaczęła się śmiać, że już jestem po diecie, że wiedziała, że tak skończę itd. 

Jestem bardzo wkurzona, że nie osiągnę wymarzonej wagi do wakacji, chociaż to było moje postanowienie. I to po części mogę podziękować jej. Chcę zacząć dietę od nowa, żyć zdrowiej. Nie wiem tylko jak długo wytrwam, bo po prostu szczuje mnie wszystkimi słodyczami, fast foodami... Wiem, że motywacja jest najważniejsza, ale kiedy mieszka się pod jednym dachem z takim człowiekiem, trudno jest wytrwać... 

Nie wiem jak dalej z nią postępować, bo kiedy powiem jej, że nie chcę tego czy tamtego jeść, śmieje się pod nosem i mówi, że raz to nie zawsze itd... Co mam robić? :/

24 marca 2017 , Komentarze (8)

witam wszytskie kobietki :) jestem tutaj "nowa", zaczęłam odchudzać się od 20.03.17r., jadłam 4 posiłki dziennie, oczywiście niskokaloryczne i biegałam godzinę dziennie. wczoraj weszłam na wagę by zobaczyć swoje efekty i oczom nie mogłam uwierzyć... 1 kg więcej! nie wiem co mam robić, czuję się zdemotywowana, chociaż na początku diety czułam się silna i pełna motywacji. co mam robić? czy to jest normalne? 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.