Na szczęście mąż dał synkowi na drugie śniadanie bułkę z jajecznicą i połowa dostała się mamie .. ale jak wróciłam do domu to myślałam, że wypiję hektolitry wody :)
ogólnie dzień był troszkę zakręcony i zjadłam za dużo węglowodanów - wieczorem czyściłam lodówkę :/
No i byliśmy popołudniu na lodach z tytułu końca roku szkolnego, ale ograniczyłam się do sorbetów .. słodkie były niemiłosiernie.. aż żałowałam, że wzięłam trzy gałki..
W piątek ustaliłam mój plan ćwiczeń na lipiec.. moje minimum .. jak uda się więcej będzie super.. ogólnie za mało mam ruchu, a tym bardziej ćwiczeń..
moje menu 28.06
śniadanie: pół kajzerki 89kcal + jajecznica z pół jajka na maśle 80kcal = 169kcal
II śniadanie: FruVita z musem truskawkowym 144kcal + wafel ryżowy 39kcal = 183kcal
obiad: szklanka makaronu pełnoziarnistego penne ok 150kcal + pół fileta z mintaja 50kcal + kawałek łososia bez skóry ok 80kcal (obie ryby z przyprawami duszone na odrobinie wody) + surówka 182kcal = 462kcal
(składniki na surówkę: 1/3 sałaty lodowej 20kcal + mix sałat ok 40kcal + 1 starta merchewka 12kal + pół czerwonej cebuli 15kcal + 3 łyżki kukurydzy 50kcal + 2 łyżki słonecznika 112kcal + 10 pomidorków koktajlowych 30kcal + łyżka oliwy 82kcal + 3 łyżki octu jabłkowego 3kcal + sól + pieprz = 364kcal , tym objadamy się we dwójkę z mężem)
podwieczorek: 3 gałki sorbetu 195kcal
kolacja: niepełna szklanka kuskus 150kcal + odrobina warzyw 30kal + jajecznica z 1 jajka 78kcal na maśle 37kcal + szczypiorek = 295kcal
razem: 1304kcal