Kochani, bardzo dziękuję za słowa otuchy i wsparcia w sprawie Lenki:-) Na razie wszystko skupione jest wokół niej. Póki co mamy problem z jedzeniem, odmawia wszystkiemu:-((( Nie wróży to dobrze, normalnie jadła wszystko, pożerała wręcz... a teraz nawet swoich przysmaków, nawet świeżego mięska, ani gotowanego, ani karmy żadne, nic... Mąż jej na siłę na noc odrobinę wcisnął,ale to tyle co na palcu... Byliśmy na kroplówce, juro również... Ale powoli już próbowała wstać Choć generalnie leżała cały dzień...Tak jak lubi:-)
Ja miałam dzień bardzo aktywny, wiadomo, dzieci, pies, dom, rehabilitacja, i właśnie oczy mi się już zamykają;-) Ale taki life,jeszcze pół godziny temu Antka wałkowałam z przyrody Park Ojcowski, Roztocze, zabytki Krakowa, tereny Częstochowy, Śląsk... rysie, bobry, skałki wapienne, żółwie błotne, w Polsce żyje 25 gatunków nietoperzy;-) Szkoła :-)))
Co do aktywności dziś to 35 minut (tylko) spacer z Jasiem na powietrzu, 1,5 godz rehabilitacji w tym masaż , i wieczorkiem wzięłam się na Mel B (trening całego ciała).
Dieta tak na 85%, troszkę skubnęłam dziś "dodatkowych kalorii",ale też i pominęłam podwieczorek, więc się zbilansowało. Ciężko się trzymać godzin, jak ma się pod opieką bąbla jego godziny snu, karmienia, spacerowania itp. A teraz jeszcze piesek i rehabilitacja, i czasu za małoooooo za wszystko. Dziś Jasia na czas rehabilitacji zostawiłam z teściową, w sumie z dojazdami, była 2 godz z nim, i wiecie że "nie wiedziała że dziecku trzeba dać pić...". Ręce mi opadły, a Jaś mega zaryczany był... jak weszłam. Męża nie było, bo był z Lenką na kroplówce (też full czasu... bo powoli dają, mały piesek itp.). Ale nie wpadłam na to że mam mówić, że dziecku trzeba dać wody... Dla mnie pewne rzeczy są oczywiste. Jeśli dla psa stoi w misce, starszy się upomni, to chyba logiczne, że młodszy też odczuwa pragnienie... tylko nie powie, co najwyżej wyryczy... I taka "rozdarta" byłam po zabiegu, niby fajnie, niby lepiej, ale jak słyszysz i widzisz dziecko trzęsące się i nie do uspokojenia, to masz ochotę komuś zrobić "kuku", i oczywiście nie masz na myśli dziecka;-) Jutro mam nadzieję, że mąż z nim zostanie, a pieska nakroplówkujemy wcześniej...
Moje odchudzanie ciut kuleje ostatnio, ja kuleję prawie dosłownie (kręgosłup), ale nie folguję sobie, czytam wasze pamiętniki, nie jedna osoba choruje, a diety się trzyma:-))) Więc i ja chcę być bardziej fit :-)
Jadłam dziś tak:
owsianka z kakaem, na wodzie, z łyżeczką miodu i orzechami, pycha:-)
mój baton, orzechy nerkowca, jabłko i herbata PuErh cytrynowa:-)
na obiad miałam 80 gram ciemnego makaronu, 2 pomidory z 2 szalotkami, duszone na 1 łyżce oleju, w smaku bardzo fajne (danie proste i tanie, a jakie przyjemne dla podniebienia)
podwieczorku brak
kolacja bogatsza o podwieczorek;-) ser mozarella, papryka, kanapki z wędlinką drobiową na musztardzie :-)
A tak wygląda wschodzący Krokusik:-) Oznaka wiosny:-)))
Tak że tak to u mnie, nie wyrobiłam się z wpisem przed godz 24 ;-( Ale grunt że w ogóle się wyrobiłam :-)))
buziaki serdeczne, walczymy moi kochani, zbliżajmy się powoli do naszych ideałów:-)
miłego czwartku
buziaki
Ania
agaa100
10 marca 2016, 23:45Uczyłyśmy się dziś tego samego :)))) Ja też przerabiałam z przyrody wyżyny.... :))))
Anulka_81
11 marca 2016, 06:50Hahaha:-) super:-)))))
Anika2101
10 marca 2016, 22:40Trochę tego u Ciebie się nazbierało, oby kroplówki pomogły oraz twoja rehabilitacja. Dietę i tak ładnie trzymasz ja pewnie bym odpuściła z braku czsu ect, podziwiam. Coraz bardziej jestem przekonana że twoja teściowa nieświadomie może zrobić dziecku krzywdę. Co sama piła a dziecku nie dała to jakieś nieporozumienie. Sorry ale wkurza mnie taka bezmyślność wspoczuję. Może uda się mężowi zostać z dzieckiem. Dobrej spokojnej nocy ci życzę ściskam x
Anulka_81
10 marca 2016, 23:05Ach, na nią słów brak, dziś mi go ululała, po południu jak tylko pojechałam na rehabilitację... słów brak, a w nocy wstaję tysiące razy, ja i tylko ja... stąd zależy mi żeby spał tylko 1 w dzień, a potem od 19-20tej, ale niektórym nie wytłumaczysz... zresztą jak spi to co, nic nie trzeba robić...:-((( buziaki!
fitball
10 marca 2016, 22:18ee to jak krokus to wiosna idzie, a piesełek mam nadzieję nabierze sił, oby zaczął jeść bo to będzie dobry znak. 3mam kciuki
Anulka_81
10 marca 2016, 23:02Trzymam za niego kciuki:-) i podtykam co lepsze kąski:-) musi z tego wyjść! buziaki!
roogirl
10 marca 2016, 21:25Biedaczysko, może ją boli i dlatego nie chce jeść?
Anulka_81
10 marca 2016, 21:54Na pewno, ona ma ranę na całym brzuchu wzdłuż, więc zanim się to zagoi to czasu upłynie, a jeszcze w środku też przecież musi się zagoić, oj stworzonko się nacierpi...buziaki
JuStQa1404
10 marca 2016, 18:09Ach te teściowe:-) a mają się za takie wszechwiedzące:-)Bardzo smacznie tu u Ciebie i z przyjemnością wchodzę po inspirację:-) Więc jutro jak nic owsianka kakaowa z orzeszkami :-) Wygląda bosko :-)
Anulka_81
10 marca 2016, 21:53I taka jest w smaku:-) buziaki serdeczne:-) !
cynamonowy44
10 marca 2016, 14:50Dobrze, że chociaż tak może pies "jeść". Nie dziwię się że nic nie chce jeść. Tez bym w takiej sytuacji nic nie zjadłam. A jak jej poruszanie się? Oznaki wiosny zobaczę jak wejdę na laptopa. A o potrzebach dziecka nie wspomnę, bo pani z którą współpracuje tez nie ogarnia sprawy... może Babcia po prostu nie lubi specjalnie małych dzieci i nie myśli jak większość matek? Buziaki;*
Anulka_81
10 marca 2016, 21:52Niestety nie lubi... :-( ale i nie ogrania... ona od razu mu TV włącza z bajkami, jakby to miało pomóc, a on w ogóle bajki w TV ma gdzieś;-) Lenka chodzi na szczęście, dziś znowu kroplówka... ale chyba lepiej już jej, bo nawet z dołu na piętro weszła sama (jak poszłam Jasia "czyścić" i poszła "za nami"...:-) także jest nadzieja...
doloress1988
10 marca 2016, 13:38ooo jaki krokusik :D:D i smacznie ta owsianka wygląda ♥
Anulka_81
10 marca 2016, 21:49Pierwszy:-) buziaki
xwxexrxoxnxixkxa
10 marca 2016, 12:28Jak robiłaś tą owsiankę? Pięknie wygląda :D śliczny krokusik <3 Smacznie i pięknie jak zawszę ! :*
Anulka_81
10 marca 2016, 21:49Kochanie, zaparzyłam płatki wrzątkiem (zalałam 50 gr tak po wierzchu żeby wypiły tę wodę), potem łyżka miodu, kopiasta łyżka kakao, wymieszałam, potem orzechy i można szamać, pycha było:-)buziaki
Annanadiecie
10 marca 2016, 12:10Noż kurde! Gratuluję teściowej, serio - zabłysnęła. Moją dwójkę dzieci chowała teściowa, jest fajna kobieta, choć też mnie czasem wkurzały różne drobiazgi. Szczególnie z przegrzewaniem musiałam ostro walczyć:-) Kto ma zostawać z Jaśkiem, jak wrócisz do pracy? Babcia? No, to trzeba jej zostawić flachę z piciem następnym razem. Najlepiej w zasięgu małych łapek, co by mógł sam sięgnąć jak mu się zachce pić. Kuruj swoje plecy...
Anulka_81
10 marca 2016, 21:48Moja mama przyjedzie. Antka mi też mama odchowała:-) Teściowa jest koszmarna, słów nie mam, dziś mi go po południu ululała, jak tylko wyszłam(????!!!!!!!!!!!!!) wiedząc, że potem w nocy mam cyrki, szopki, że śpi tylko raz w dzień by w nocy było jakoś (!!!), ale cóż, jak nie ma życzliwości ludzkiej to cóż ja mogę... powinnam na jej temat bloga założyć, to byłby prawdziwy hit, na skalę światową chyba... buziaki
Weronika.1974
10 marca 2016, 12:08wszyscy twierdzą że 70% sukcesu to jednak odżywianie, a tylko 30% aktywność, więc nie przejmuj się tym, że mniej ćwiczysz, oszczędzaj kręgosłup- bo to ważne!!! mogę tylko poradzić, żebyś bardziej teraz pilnowała jedzenia i kalorii, ale jak patrzę na fotki to myślę, ze jest dobrze i jest nadzieja na spadek w tym tygodniu- mocno Ci tego życzę!!! Buziaki :*:*:*
Anulka_81
10 marca 2016, 21:45oby się spełniło:-) buziaki!
Melanieee
10 marca 2016, 10:22Kochana, no ja ci wspolczuje ale i podziwiam bo teraz to ani sekundy dla siebie a pomimo tego jestes tutaj! Zycze ci z calego serca zebys miala jak najwiecej sil na to wszystko! Mam adzieje, ze dasz rade dietke trzymac bo wlasie w takich momentach jest najtrudiej, ale my cie tu wspieramy:) Moi tescei maja sie zamiar tu blizej nas przeprowadzic...:/ ja sobie niewyobrazam mojego babelka u nich zostawic:/ Maz zreszta tez nie... Ech zycie! Sciskam cie mocno i lece obiad przygotowywac bo jak zwykle maz przychodzi wiec musi byc na czas;)) Buziaki!!!
Anulka_81
10 marca 2016, 11:54Hahaha,no właśnie niby bliska rodzina a jask kosmici;-) buziaki!
NowaOnaaa
10 marca 2016, 09:49kochana jesteś dzielna!!!! wspaniale dajesz radę:) podziwiam cię a z psinką będzie lepiej... spróbuj podawać jej wodę strzykawką... będzie dobrze.udanego dnia!!!!
Anulka_81
10 marca 2016, 11:52Dzięki wielkie,wzajemnie!
Maarchewkaa
10 marca 2016, 09:14Czyli mamuska jak zwykle na pełnym gazie i obrotach :) szacun za to ze tak dzielnie wszystko ogarniasz!
Anulka_81
10 marca 2016, 10:43Dzięki,buziaki!!!
Papatka-78
10 marca 2016, 09:10no to bardzo ciekawą masz teściową niewiarygodne ... buziaczki dla Ciebie
Anulka_81
10 marca 2016, 10:42Niestety ale prawdziwe:-( buziaki
EwaFit
10 marca 2016, 07:21No to masz teraz gonitwę....wspołczuję...ale niestety takie sytuacje to też element zycią. Życze, aby jak najszybciej wyszło słońce dla Ciebie :)
Anulka_81
10 marca 2016, 07:35Pewnie,że samo życie:-))) buziaki
krcw
10 marca 2016, 02:13nie no jesteś niesamowita, ze codziennie dodajesz szczegółowe wpisy i zdjęcia,, mimo 2 dzieci, psa, rehabilitacji i innych :D to super motywacja dla tych którzy twierdza, ze im brakuje czasu na 5 przysiadów i 10 brzuszków...:):):):) a z Lenka to powiem Ci, ze głodówka u zwierząt to również jest metoda samoleczenia:) u ludzi tez się sprawdza ale ludzie jakoś o niej zapomnieli :) głodówka przecież oczyszcza organizm bo zjadane są złogi, wszelkie zbędne, złe i chore komórki :) ale dobrze, ze dostaje kroplówkę to się nie odwodni i nie opadnie z sil :):):) przesyłam całusy dla niej i niech szybko wraca do zdrowia :):) A Ty jesteś taką pozytywną osobą, ze już dawno miałam Ci to napisać :):) jesteś totalnym przeciwieństwem tych wszystkich marud i malkontentów, którzy tu się ciągle na vitalii przewijają i w kółko tylko: nie da się, nic mi to nie pomoże, nie mam czasu itp...a Ciebie nawet kwiatek w ogrodzie cieszy :D:D to jest dla mnie tak mega super hiper pozytywne, ze aż musiałam Ci to napisać :):):):*
Anulka_81
10 marca 2016, 07:29Och,ile ciepłych słów,dziękuję serdecznie:-)))) buziaki i uściski:-)))))