Cześć Kochani!!! Mam nadzieję, że dietkowaliście dziś grzecznie:-) U mnie było grzecznie:-))) Nie miałam czasu czasu podjadać, Jaśkowałam, gotowałam obiad, zrobiłam małe zakupy, pospacerowałam, poprałam, poćwiczyłam i teraz piszę do Was:-)))
Dziś u mnie była słoneczna choć wietrzna pogoda i byłam z Jaśkiem na godzinnym spacerze po okolicy, widzieliśmy koguta, kurę, kaczkę, kaczora, koziołka i kozę. I to wszystko w mieście zwanym Marki :-))) Hhehehehe, wiocha jak nic:-))) Ale chociaż dzieci mają radochę:-) Przeszłam się z nim obejrzeć postępy budowy drogi S8, szokujące jest jak szybko ekipa burzy domy pod drogę... Ciach, pach i kupa gruzu zostaje. Po części lasu też śladu nie ma... Idą jak burza... Niom ale taka kolej rzeczy, najfajniejsze że wiosna idzie, że widać jej początki w ogrodach, w lesie, na gałązkach. Jak "buchnie" zielenią to będzie cudnie:-)))
Z nowinek Jaśkowych to nasza pociecha nauczyła się dziś wspinać na kanapę (schodzić już umiał), teraz już się sam wdrapuje:-) A ma 13 miesięcy... W ogóle to on jest jak zając z reklamy baterii Szybki, wszędzie go pełno i jeszcze efekty dźwiękowe wydaje świetne:-)))
Moja aktywność dziś to właśnie godzinny spacer z wózkiem, czasem prawie biegłam (plecy miałam mokre po powrocie...), a wieczorkiem małżonek dał mi popedałować 41 minut, spaliłam 222 kalorie:-) Też byłam nieźle mokra:-))) Jutro piątek- cudownie:-))))
A jadłam tak:
na II śniadanie mój baton:-)
na obiad pomidorowa z ryżem "dzikim" ;-) (naoglądałam się reklamy firmy iglotex czy jakoś tak, gdzie pani K. Janda opowiada o pomidorowej, i musiałam w końcu zrobić;-) Swojej nie zabielałam, dałam też dużo marchewki, którą uwielbiam :-) gotowałam na indyku;-)
Na kolację zjadłam dwie cienkie kromki razowe z ukochanym serem pleśniowym:-) i jabłko:-)
Także u mnie w miarę grzecznie, nie wiem czy będzie jakiś spadek w sobotę, nie czuję tego zupełnie, ale nie jest to najważniejsze, najważniejsze to nie dawać się pokusom:-))) Czego sobie i Wam życzę,
pozdrawiam ciepło, dobrej nocki i udanego piątunia:-)))
buziaki
Ania
cynamonowy44
26 lutego 2016, 21:36z wózkiem chyba jest zawsze wyzwanie, szczególnie w miastach, dużych miastach gdzie niby matki mają mieć lepiej na ulicach, ale gówno prawda. No ale jednak niezła to aktywność :)
Anulka_81
26 lutego 2016, 22:17Kochana, powiem szczerze, ze Warszawa sama w sobie ma bardzo dużo, dużych pięknych parków, każda dzielnica, na Woli mieszkałam kiedyś i tam matki i dzieci mają "raj", w ogóle w zasadzie w straych dzielnicach jest masa parków... Warszawa się z tym nie kojarzy, ja jestem z Olsztyna, i bałam się tej aglomeracji, ale bardzo na plus byłam (i jestem )zaskoczona. Niestety Marki to dno dna, nie ma chodników, nie ma prawie parków, ja mam szczęście bo mam blisko las, minus jest taki, że tak śmiecących ludzi nie ma chyba nigdzie indziej. Tak zasyfionych lasów nie widziałam nigdzie, ani na Mazurach, ani nad morzem, ani w górach... Nie wiem skąd taki taotalny brak szcunku dla przyrody, dla innych ludzi i zwierząt, ale lasy tuutaj wyglądają koszmarnie. Zwłaszcza po zimie teraz, gruzy, folie, plastiki, stare wc, butelki po wódce, meble, i to góry tego są;-((( Mam nadzieję, że garnki dla tych, którzy tak robią już się w piekle grzeją. Nie jestem chorą ekolożką, ale żal patrzeć na taki bałagan. drugie to jak dziecku to wyjaśnić?Jak uczyć że tak nie można... ech.. temat rzeka..buzika
xwxexrxoxnxixkxa
26 lutego 2016, 19:48Apetycznie ! Hihu jak z reklamy baterii ;) od razu sobie wyobrazilam jak Jasko mgnie przez pokoj hihi ;)dawaj pomidorowe !:)
Anulka_81
26 lutego 2016, 21:14Bierz Haneczkę i dawaj do Marek na pomidorową:-))) zapraszam!!! :-)
xwxexrxoxnxixkxa
27 lutego 2016, 07:41Moze kiedys przyjedziemy kto wie :) razem by sie bawili z Jasiem Ale podejrzewam ze Lena bylaby biedna ❤i pomidorowka tez :)
Maarchewkaa
26 lutego 2016, 10:50zdolniacha z tego Jaśka :) super postęp ;) ładnie jadłaś :*
Anulka_81
26 lutego 2016, 12:28Dzięki kochana,buziaski!!!
Weronika.1974
26 lutego 2016, 10:48mój młodszy też był taki naładowany , że hoho ;-))) ale mi narobiłaś smaka na ten ser.... ach te sery dlaczego są takie kaloryczne???!!! i takie pyszne???!!!
Anulka_81
26 lutego 2016, 12:28Ale w sumie te sery są zdrowe;-) raz na jaskiś czas troszkę;-)
Annanadiecie
26 lutego 2016, 09:55Co do Jaśka, to miło że najpierw "obcykał" schodzenie, a dopiero potem wdrapywanie się. Pamiętam że mój Starszy Smerf miał odwrotną kolejność..... ;-)
Anulka_81
26 lutego 2016, 12:26:-))) on lubił się zsuwać jask był sadzany stąd teraz już tykko siup;-)))
Annanadiecie
26 lutego 2016, 14:42Haha, no moi obaj zaliczyli kilka razy "spadnięcia." Z jednym to nawet na oiomie z tego powodu wylądowałam..... Eh:-) Dzieci są po to, żeby nam się nie nudziło :-)
Szara_Lilia
26 lutego 2016, 09:44Mój szkrab ma prawie 10 miesięcy - więc są w zbliżonym wieku...
Anulka_81
26 lutego 2016, 12:25Super,niedługo roczek:-))))
anulka19801980
26 lutego 2016, 08:38Mały Duracell hihi;) Jedzonko pyszne. Ja też w mieście, a sąsiad obok trzyma zwierzyniec i notorycznie jego koguty Nas budzą. Buziaczki
Anulka_81
26 lutego 2016, 12:23Hahashaha:-))))) Czasem śmiuesznie, gorzej jak człowiek chce się wyspać,wyleżeć:-)
mania_zajadania
26 lutego 2016, 08:18O jeny chyba też zrobię pomidorową.... Straaasznie dawno nie jadłam.
Anulka_81
26 lutego 2016, 12:22Hahasha,właśnie człowiekowi się chce czasem :-)))
Anika2101
26 lutego 2016, 07:45Świetnie porównanie synka :)) pięknie trzymasz dietę i ćwiczenia a z dzieckiem co ma tyle energi to możesz doliczyć sobie następne 400 jak nie wiecej kalori spalonych. Buziaki x
Anulka_81
26 lutego 2016, 12:21Dzięki kochana bardzo:-) buziaski
Papatka-78
26 lutego 2016, 07:41pełny Szacun dla Ciebie Aniu :) Skąd Ty bierzesz tyle energiii??? Gratulacje
Anulka_81
26 lutego 2016, 12:20Ocu czasem i mi jej brak:-))) al staram się,staram,póki w domu jestem,potem będzie gorzej:-((( buziaki
barbarossa1976
26 lutego 2016, 05:42Fajnie wszystko u nas też drogi szybko powstały wszystko super szkoda ze u mnie tak niema pozdrawiam
Anulka_81
26 lutego 2016, 12:18:-)))
iw-nowa
26 lutego 2016, 00:44Jestem już tak padnięta, że mój mózg przyjął i przetworzył tylko Twoje zdjęcia jedzenia. Widać, że smacznie i zdrowo. Doczytam, jak trochę się pozbieram. Póki co buziaki! :))
Anulka_81
26 lutego 2016, 12:13Doskonale ciebie rozumiem:-))) ściskasm serdecznie:-)
Agulla2015
25 lutego 2016, 23:01Pycha pomidorowa. I w ogóle świetnie Ci Idzie. Zazdroszczę bliskości przyrody. Czy już szukasz mi domu w markach? przecież mamy być sasiadkami ;-)
Anulka_81
26 lutego 2016, 12:12Kochana przy moim płocie jest nas sprzedaż;-))) 166m plus strych,400m działki:-)))
dziewczyna21.94
25 lutego 2016, 22:51Dzieciątka tak szybko rosną i mają tyle energii, że mogłyby obdarować nią parę osób :)
Anulka_81
26 lutego 2016, 12:11Oj tak,takie batoniki energetyczne:-)
ellephame
25 lutego 2016, 22:41Super :) i spacer i rower .. brawo ! Jedzenie mniam! Serek pleśniowy muszę kupić bo mi smaka wyrobiłaś. buziaki
Anulka_81
26 lutego 2016, 12:11Kup kup ja go uwielbiam:-)))buziaki
BeYou86
25 lutego 2016, 22:36Pysznie u Ciebie, ale malutko.. tzn. dla mnie byłoby malutko:D Świetnie, że zrobilaś spacer i rower :) Ja planuję wybrać się na silownię w sobotę :) Buziaki!
Anulka_81
26 lutego 2016, 12:10Staram się ograniczać "miskę" ale czy efekty będą??? Nie wiem...buziaki
EwaFit
25 lutego 2016, 22:33Jak ekipa dorywa się do prac budowlanych, to potrafia postawić zakład w 10 miesięcy...wiec autostradę dobra ekipa może zrobić równie szybko. Ale nie masz z tego powodu jakis problemów? Kochana, podziwiam za to Twoje podejście do jedzenia.
Anulka_81
26 lutego 2016, 12:09Nie,jakaś odległość jednak na szczęściue jest.niue robią tego jakoś bardzo szybko,ale pracy mają od pioruna!!!! Basrdzxo dużo...wyrównać,nawieźć ziemi,a przecież na razie teren czyszczą... Wszystko to trwa...
kokoszanelka
25 lutego 2016, 22:32O kochana u nas takie objawy wiosny-6 i śnieg ❄
Anulka_81
26 lutego 2016, 12:07Fakt,u mnie też od rana dziś śnieg leży.... :-(
ann1977
25 lutego 2016, 22:30No widze że Tobie świetnie idzie-ruch jest,dietke trzymasz☺.Ja od pn przechodze z igpro na sd.Miłego wieczoru i spadku kg w sobote
Anulka_81
26 lutego 2016, 12:06Och chcę spadku ale nie czuję;-) buziaki
doloress1988
25 lutego 2016, 22:19Spacer z takim maluchem to niezły trening :D też zawsze mokra wracam :P
Anulka_81
26 lutego 2016, 12:05I ja nie weiem czemu my takie? Powinniśmy być szczypiory:-)))