p { margin-bottom: 0.25cm; line-height: 120%; }
Cześć Kochani! Mam nadzieję, że dzielnie trwacie w swoich postanowieniach dietowo-fitowych :-) Ja dziś miałam odrobinę słabszy dietetycznie dzień. Obudził się we mnie "miś głodomorek",a powodem zapewne jest @. Tak 1000%. Nie mogłam się niczym najeść, jak rzadko... ciągle mało i mało... Głupie że człowiek to taka dziwna istota, a kobietka to już w ogóle... Zależymy od hormonów... I to jak... :-) Niom ale wybaczam sobie te winogrona i plaster bułki z masłem. Nie wiem co bułka z masłem ma w sobie, ale to jest tak niebiański smak, tak kojący dla podniebienia, że można oszaleć :-))) Mężulo jest na diecie lekkostrawnej i kupiłam jemu bułki pszenne i ciężko było tylko je wąchać...
Ale jakoś dałam radę, powiedzmy dieta dziś na 4-. Bywa i tak...
Aktywność też bez szaleństw gdyż dzień senny, za oknem wiało, buro i ponuro... W związku z tym bez spaceru, ale za to wieczorem popedałowałam 46 minut i spaliłam 268 kcl, z czego bardzo się cieszę. Dziś słuchałam muzy podczas pedałowania, potem gadałam przez tel, i w sumie świetnie mi się jechało. W ogóle nie czułam że jadę, a pot lał się strumieniem:-))) Także świetnie:-)))
Mam nadzieję, że jutro będę grzeczniejsza. Zalałam na noc dziś kaszę jaglaną (mam nadzieję, że jak się namoczy to straci wraz z wodą tą charakterystyczną „goryczkę”), także jutro mam zamiar być bardziej fit. Jutro też chyba będę robić dla moich facetów pizzę, o ile mężulo lepiej się poczuje. Trzyma go to dziadostwo niestety nadal, dziś zawieźliśmy „materiał do badania”, żeby sprawdzić czy to bakterie, czy wirusy etc. Ale trzeba czekać prawie tydzień na wynik posiewu, zobaczymy. Dziś również (dopiero) przyjechały materiały na meble do spiżarnio-kotłowni, ale „główny wykonawca” chory, więc wszystko się przeciągnie i tyle :-( Niom nic, co się odwlecze, to nie uciecze:-)))
A
jadłam tak: trzy razowe w tym dwa z masłem orzechowym (!!!) a jedna z twarogiem ;-) potem były obiad "kaszotto kombinowanotto" kasza pęczak, z cukinią, pieczarkami, selerem, papryką, 2 łyżeczkami śmietany, i dużą ilości pietruszki:-))) i przyprawy:-) i pyszne wyszło:-))) a przed obiadem wpadło troszkę ziemniaka, gotowałam 1 dużego ziemniaka dla Jasia, i połowę zjadłam gdyż Jan on odmówił współpracy... Przed kolacją zjadłam też garść płatów Nestle Fitness, zwłaszcza te jogurtowe kocham, niestety... Także dietetycznie troszkę średnio, wodziłam się na pokuszenie... Ale jutro nowy dzień i mam nadzieję, że dietetycznie będzie lepszy:-) pozdrawiam wszystkich serdecznie buziaki Ania
Melanieee
10 lutego 2016, 21:15Ale wcale tak zle nie bylo!:) Takie kontrolowane zwiekszenie kalorii:)) Zdrowka mezulowi zycze bo beznadziejnie tak sie zle czuc:( Zastanawiam sie nad zakupem rowerka stacjonarnego... tak mnie tym twoim pedalowaniem motywujesz:) A ja zmykam do lozka bo to przeziebienie mnie na calego wzielo:( Buziole:))
Anulka_81
10 lutego 2016, 22:34Zdrowiej kochana, zdrowiej, a rowerek świetna sprawa!
rapioszek
10 lutego 2016, 17:46okres rządzi się swoimi prawami - tak po prostu jest...ale nie bardzo nagrzeszyłaś, naprawdę, sama zobacz...
Anulka_81
10 lutego 2016, 21:12Dzięki:-))) troszkę jednak tak, kalorie się "rozjechały"...
xwxexrxoxnxixkxa
10 lutego 2016, 17:15Nie jest az tak zle Kochana :) ooo brakuje mi tych platkow fitness a moze to i lepiej hihi
Anulka_81
10 lutego 2016, 17:42Oj lepiej,lepiej na pewno,one wciągają bardzo:-)
xwxexrxoxnxixkxa
10 lutego 2016, 19:23Za mna chodzi popcorn aaaaa:)
aluna235
10 lutego 2016, 15:36Pieczywo... w tym tygodniu często gości w mojej głowie, tylko głowie. Może gdyby nie to szykowanie kanapek domownikom byłoby łatwiej... Kanapki, mnie dziś powaliły, co zrobić? ;) Uściski
Anulka_81
10 lutego 2016, 17:41Ha ty jesteś mega twardzielka:-))) buziaki!
cynamonowy44
10 lutego 2016, 14:41mnie bardzo napędza mocna muzyka, a przy tym nadrabianie wiadomosci w sieci czy vit. U mnie też buto i ponuro razem z deszczem ;p
Anulka_81
10 lutego 2016, 14:51Przeżyjemy tę pogodę,musimy;-)))
Weronika.1974
10 lutego 2016, 13:29w końcu "ostatki"- poszaleć można ;-))
Anulka_81
10 lutego 2016, 14:12Ha,co fakt to fakt ;-)))
Dytusia
10 lutego 2016, 10:29Też uwielbiam te płatki ale teraz ich nie kupuje bo zaraz muszę je zjeść jak mam je w domu;)
Anulka_81
10 lutego 2016, 12:28Właśnie takie "kusidło" szufladkowe;-) buziaki
Maarchewkaa
10 lutego 2016, 10:24MASŁO ORZECHOWE <3 dzis jadłam na sniadanko :) wg mnie dieta ok!
Anulka_81
10 lutego 2016, 12:27Bardzo mi smakuje:-))) ze zdrowotnego punktu widzenia jest OK,tylko kalorii full:-((( buziaki
Maarchewkaa
10 lutego 2016, 12:30Ale to podobno dobre kalorie ;) fakt, trzeba miec umiar bo jednak nie mozna sobie na duzo pozwolic. nauczyłam sie jesc maslo zamiast tej wstrętnej, tłustej nutelli ;)
Anulka_81
10 lutego 2016, 13:23Właśnie,masz świętą rację,zamiast nutelli :-))) super!!!
Annanadiecie
10 lutego 2016, 10:12kobiety są na huśtawce hormonalnej przez całe dorosłe życie - dobrze coś o tym wiem!
Anulka_81
10 lutego 2016, 12:26Och tak,i weź tu stouj dietę;-)
Annanadiecie
10 lutego 2016, 15:49No zależy od dnia cyklu. Ale niektóre z nas są mniej a inne bardziej podatne na te pływy. Tak czy inaczej - jest cel, jest silna wola - musza być rezultaty!
ellephame
10 lutego 2016, 09:44Przed @ to normalne , że apetyt wciąż nienasycony :/ Ach my kobiety .... co miesiąc to samo :/// Trzymam kciuki by dziś było bardziej dietkowo i głodomorra odpuściłą :D Miłej i dietkowej środy życzę
Anulka_81
10 lutego 2016, 12:23Tobie też życzę dietkowej śródki,buziaki!
mania_zajadania
10 lutego 2016, 08:58To fakt, że jest coś niesamowitego w tej prostej bułce z masłem. Ale też ziemniaczek z masłem.. no ale zostawmy marzenia. Dietetycznie tu ma byc przecież;) Życzę Ci żebyś dziś dietetycznie zadowolona była:)
Anulka_81
10 lutego 2016, 12:23Na razie jest dobrze,właśnie chrupię marchewkę;-)
chrupkaaaa
10 lutego 2016, 08:32Kochana kupiłam ostatnio masło orzechowe bo nigdy nie jadłam i jakoś mi nie podchodzi a mąż to już w ogóle rozczarowany, że to takie bleeee... wyobrażała sobie pewnie mega słodziutki krem :D Co do kaszy jaglanej to ja jem bardzo często i na pozbycie się "goryczki" mam taki patent (nie wiem czy ktoś mi powiedział czy wyczytałam na opakowaniu): daję porcję kaszy na siteczko i przelewem obficie wrzątkiem i gotowe. Uwielbiam jaglankę z jabłkiem i cynamonem. Moim zdaniem i tak ładny miałaś dzień. Ja wczoraj zaniemogłą i tylko hula było :) Bułka z masłem... mmm - wiem o czym mówisz. Miłego dnia :)
Anulka_81
10 lutego 2016, 12:20Super,przeleję wrzątkiem przed gotowaniem,dzięki;-)))
monka78
10 lutego 2016, 08:31Jaglankę powinno się gorącą przelewać aby goryczkę straciła.Hormony i ta pogoda nie sprzyja nam .:)
chrupkaaaa
10 lutego 2016, 08:33mamy ten sam sposób na goryczkę :D
Anulka_81
10 lutego 2016, 12:21;-) dzięki,ja właśnie kilka razy jagły robiłam alke gorzka była,teraz poczytałam,i mam nadzieję że będzie smaczna:-) buziaki
groszek305
10 lutego 2016, 08:13Ważne, ze wracasz na dobre tory i się nie poddajesz:) a takie dni tylko podkręcaja metabolizm :p
Anulka_81
10 lutego 2016, 12:17Mam nadzxieję,że wagi mi niue podkręcą;-)
Niesia92
10 lutego 2016, 07:18ja uwielbiam cini minis, ale się powstrzymuje :)
Anulka_81
10 lutego 2016, 12:16Hashaha,niom właśnue,zawsze coś nas "kusi" ;-)
Madame.Butterfly1610
10 lutego 2016, 00:56Trzymam kciuki za Twoją siłę walki, 2 kanapeczki, takie malutkie to jeszcze nie taka tragedia, osobiście to założyłam sobie, że jeśli chcę coś słodkiego to ni katuję się tylko ograniczam ilość i wychodzę na tym całkiem dobrze, bo potem nie biegam po dziale ze słodyczami z obłędem w oczach :D
Anulka_81
10 lutego 2016, 12:16W sumie racja,zawsze coś można skubnąć,grunt żeby z głową;-)
krcw
10 lutego 2016, 00:17mi się tez dziś dieta rozjechała...
Anulka_81
10 lutego 2016, 12:15To chyba przez pogodę..?;-) buziaki
doloress1988
9 lutego 2016, 23:25Ja jak ćwiczę na orbicie to zawsze mam słuchawki na uszach i muzyka leci na maxa :) także jak ktoś puka albo dzwoni do drzwi to ma problem :P i jedzie się super - czas tak szybko płynie ;) pozdrówka!
Anulka_81
9 lutego 2016, 23:41Oj tak, to bardzo ułatwia "pracę" i mega "relaksuje":-) buziaki piękne!
BeYou86
9 lutego 2016, 23:08Ja tez jestem mis glodomorek podczas okresu i przed... Smaczne menu dzia mialas, ale jakos tak malutko, czy mi sie wydaje?;-) dobrej nocki:*
Anulka_81
9 lutego 2016, 23:40Właśnie że nie tak malutko;-))) Choć obiad rzeczywiście mniejszy:-)
Anika2101
9 lutego 2016, 22:57Ania w te dni to ja ci propnuje odpoczywać & leżeć oraz zapomnieć o ćwiczeniach. Ja nie potrafię funkcjonować podczas dni kobiecych w moim przypadku ,wszyscy muszą zejść mi z drogi taki ból. Podsumowując pełen podziw, że ćwiczyłaś.Buziaki dobrej nocki ci życzę x
Anulka_81
9 lutego 2016, 23:39Dzięki, czuję się doceniona, to fakt, że @ nie sprzyja ani ćwiczeniom, ani diecie, ale rower lubię:-) I sama jestem zaskoczona, że udało się aż tyle minut wytrzymać:-)buziaki