Cześć Wylaszczeni Towarzysze Podróży po Super Sylwetkę!!!! Mam nadzieję, że mieliście udany dzień i że wszystko OK. U mnie dziś było troszkę nastrojowo gorzej, co raczej rzadko mi się zdarza, ale po pierwsze miałam okropny (podwójnie) sen, i czasem tak jest, że człowiek ma wrażenie , że to działo się naprawdę... Pierwsza część była iście dramatyczna, obudziłam się w szpitalu po podwójnej mastektomii:-((( Uczuć jakie mi towarzyszyły nie ma co opisywać. Mąż stanął nade mną, w tym szpitalu i się obudziłam, ufff...A w drugiej części snu przyśniło mi się, że zostawiłam rodzinkę, i pojechałam na wycieczkę do Watykanu, z "dawną miłością", potem dojechał mąż:-) I byłam już z małżonkiem (ufffff) Jak śni mi się"dawana miłość", to potem "na bank", coś niefajnego mnie spotyka, i rano jak tylko wstałam, ze skrzynki na listy wypadło jakieś stare wezwanie do zapłaty...na całkiem sporą sumkę... Dobiło mnie to dziś... Sorki, ze piszę taką prywatę, ale nastrój rano i troszkę "po", miałam podły... (z drugiej strony kiedyś mi się przyśniło że "jeżdżę na wózku", więc za mocno chyba przeżywam te swoje sny)
Na domiar wszystkiego Jasiek dalej ząbkuje trójkami, i jest nie do wytrzymania,jak nigdy chyba wcześniej- nawet z trzonowymi było lepiej, idą teraz 3 trójki na raz, 4ta wyszła... Miał dziś w dzień 37,5 (w pupce) ,i jest na przeciwbólowo-przeciwgorączkowych lekach...
Z dobrych rzeczy to raczej się diety trzymałam, ale wzorowo nie było wpadł po kolacji mój batonik :-( Wpadło w dzień kilka migdałów, lubię cholerka jasna coś pogryźć czasem... Choć powinnam usta czasem zakleić czymś...
Ale, jak robiłam torcik na jutro,to tylko łyżeczkę popróbowałam:-))) Nie jest mocno słodki bo do śmietany na 1litr dałam tylko 2 łyżki cukru trzcinowego, do tego w biszkopcie nie ma tłuszczu, także nie za bardzo rodzinkę podtuczę,do tego jedną warstwę zrobiłam "dla kontrastu" z dżemem, z czarnej porzeczki:-))) Biszkopt co prawda nie wyszedł mi wzorowo (co już wczoraj delikatnie "naruszyło" mój nastrój...), ale jestem przed @ i takie "niespodzianki" się zdarzają:-(
Z aktywności, to dziś byłam niewyspana okropnie, i jakoś nie w kondycji, ale pojeździłam 41 minut na rowerku stacjonarnym, zrobiłam 135 brzuszków, i kilka serii ćwiczeń na pupę:-) Także na tym polu OK :-)
A oto torcik:
niewyględny biszkopt:-( czyli "przed"
i "po" liftingu:-)
Z miłych rzeczy, to przyszło dziś nowe legowisko dla Leny, stare się już lekko sypało ;-)
Ale długo się nim nie nacieszyła :-)))))))))))))))))))))))))))))))
Jasiek po prostu sobie je wziął, prawdą jest, że stare też jej zabierał :-)))
A jadłam dziś tak:
miód powinnam brać dożylnie (zwłaszcza w takie dni jak dziś )
potem zdrowiej:-)
I bardzo fajny obiad, 75 gram makaronu razowego, warzywa duszone z 1 czubatą łyżką serka twarogowego (Hochland śmietankowy) i pęczkiem koperku, cud miód malina :-)))) (kilka pieczarek, 150 gr cukini, pół papryki, troszkę selera - korzeń)
Fakt, po skonsumowaniu przeczytałam ile kcl ma ten serek, a ile śmietana 18%... jest "drobna" różnica... także można czymś innym zastąpić, pewni i jogurtem (nie miałam akurat...) Ale w smaku bóstwo:-)
Na podwieczorek 2 małe kwasiorki:-) Fotka z wczoraj, ale te jabłka kocham:-)
I miła kolacja:-)
Potem jeszcze ten mój batonik musli... czyli wciągnęłam dziś "za dużo" kcl... Ale za to zdrowo było :-)))
Mam nadzieję, że wasze nastroje są OK :-))) Dziękuję, że jesteście, fajnie że mamy siebie w tej walce ze sobą samym i naszymi kilogramami, uwielbiam czytać (i oglądać) tych którym się udało, a tym którzy walczą życzę dużo siły i wspieram, cóż, bardzo dobrze wiem jak to jest:-)
Walczmy Kochani, walczmy z całych sił, zostało nam 26 dni lutego by móc miło wejść w marzec i wiosnę:-)))DAMY RADĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
pozdrawiam serdecznie, buziaki
Ania
Palciaaaa
4 lutego 2016, 23:08Ja nigdy nie pamiętam swoich snów,ale może to i lepiej;) Lenka wygląda w tym legowisku tak jak by się zastanawiała kiedy Jaś skubnie legowisko.Ładniutka psinka od razu przypomina mi się jamnik, którego kiedyś miałam;) Rachunki potrafią zepsuć humor mi zwłaszcza psują humor rachunki z play nie mogę odżałować,że przeszłam do tych złodziej z orange;(
cynamonowy44
4 lutego 2016, 16:28Tez dziś sennik rano otworzyłam;) ja póki co podziwiam walkę innych z kg. Ładne legowisko wiec mały się zaopiekować musiał ;)
Anulka_81
4 lutego 2016, 20:53Och sny potrafią nieźle namieszać...na szczęście mijają :-))) buziaczki!
Weronika.1974
4 lutego 2016, 14:50ponoć ludzie wrażliwi mają takie sny ;-)) makaron wygląda super- pewnie wypróbuję :-) pozdrawiam :-)
Anulka_81
4 lutego 2016, 20:52Miło mi:-))) buziaki!
am1980
4 lutego 2016, 12:38a ja miałam piękny sen i taki realistyczny, choć od razu zaznaczam, że nie wierzę w sny i tak naprawdę nic one dla mnie nie znaczą, zwyczajnie zlepek jakiś tak wydarzeń ostatnich dni czy nawet dnia... ale śniło mi się, że moje wynik różyczki wyszły jak najbardziej w porządku i okazało się, że jestem jak najbardziej zdrowa i co najważniejsze moje maleństwo...i co się okazało, dzisiaj dostałam już jeden wynik i tak przynajmniej interpretuje go przy pomocy internetu, że wszystko jest ok! Boże jak ja się cieszę!!!!
Anulka_81
4 lutego 2016, 14:41Ha,a widzisz CUDOWNIE!!!!!! i to jesdt najważniejsze i tego sdię trzymaj zawsze bądź po JASNEJ STRONIE MOCY!!! Wielkie buziaki!!!!!!
xwxexrxoxnxixkxa
4 lutego 2016, 11:46Pycha Tort :) Maly Jasio jest extra :) hihi
Anulka_81
4 lutego 2016, 14:40:-))) dzięk,buziaki!!!
saga86
4 lutego 2016, 10:42Torcik śliczny :) a ja też mam jakieś smutne dni i dzisiaj też mi się śniło całą noc, że jakiś facet mnie goni ja uciekam i che mnie zabić :( dziwne :(
Anulka_81
4 lutego 2016, 14:39Wow,to może wpływ diety,powinni badania zrobić;-))) żartuję,ale wczoraj mi do śmiechu nie było...Niech śnią nam się dobre rzeczy:-) Dziś mi się śniło że we Włoszech miałam pracować;-)
ellephame
4 lutego 2016, 10:21Oj... faktycznie nie najlepszy był ten dzień ale mam nadzieję, że dziś będzie już dużo dużo lepiej. TOrcik prześliczny i na pewno równie smaczny. Buziaki i miłego czwartku życzę x
Anulka_81
4 lutego 2016, 14:37Oj tak,taki snów i takich dni mogłoby by niue być wcale:-))) Dziś lepuejh jest:-)))
am1980
4 lutego 2016, 09:47jaki cudny torcik...mistrzostwo świata, muszę koniecznie taki zrobić, ale ciągle brakuje mi czasu, mam nadzieję, że zanim urodzi się mój maluch to zdążę taki zrobić...Twój jest naprawdę cudny!!!
Anulka_81
4 lutego 2016, 14:36Zdążysz:-))) a potem dla malucha będziesz piec i będzie pięknie:-)))
angelisia69
4 lutego 2016, 08:53kurde lifting dziala cuda nie tylko na ludziach :P hihi makaronik wyglada mega pysznie,musze sprobowac takie polaczenie z serkiem
Anulka_81
4 lutego 2016, 14:35Bardzo polecam makaronik,jest cool:-)))
Nurbanu
4 lutego 2016, 08:25Ja jak spotkam swojego byłego to juz pech do konca dnia, a śnić o nim bym się nie odważyła
Anulka_81
4 lutego 2016, 14:35:-))) wow,myślałam że tylko ja tak mam ;-))) buziaki!
Annanadiecie
4 lutego 2016, 06:39Sliczny ten torcik. Co do snow to masz ex jako przestroge...
Anulka_81
4 lutego 2016, 14:32Oj tak,al: wolasłabym go nawet w snach nie widywać;-))) buziaki
chrupkaaaa
4 lutego 2016, 06:37Ale Jaś ma fajne włoski :) Cudaczek. To mama musisz jeszcze jedno legowisko kupić. Brawo za aktywność. I brzuszki - ja dzisiaj robię do nich podejście. Miłego wietrznego czwartku :)
Anulka_81
4 lutego 2016, 14:31Oj to jest cudaczek pełną parą:-)))buziaki
krcw
4 lutego 2016, 00:00ojej jaka Lena wtulona w legowisko :D szkoda ze zostala go pozbawiona :P a co do snow ja tez mialam dzis koszmary: zostawilam gdzies torebke w ktorej byly sporo kasy i wrociam po nia do sklepu ale nigdzie jej nie bylo a dodatkowo jakis idiota o malo mnie nie rozjechal na ulicy :D dobrze ze to tylko sny :P
Anulka_81
4 lutego 2016, 14:28O rany,,no właśnie,dobrze że to tylko sny ;-) buziaki
BeYou86
3 lutego 2016, 23:47Dobrej nocki!:*
Anulka_81
4 lutego 2016, 14:28;-)
victoria09
3 lutego 2016, 22:45No u mnie dziś spadek nastroju totalny. Dobrze ze dopiero wieczorem,ale poplakalam i pewnie jeszcze nie skonczylam na dzis:( Bo jak sie wali to wszystko naraz,a marzenia wcale sie nie spełniają:'(
Anulka_81
3 lutego 2016, 22:55Oj kocie,spełniaja,i to jak,z nawiązką!!!!Tam gdzie Pan Bóg zamyka drzwi,to otwiera okno!!!pamiętaj o tym!!!!buziolkuje i tulę,całuski!!!
doloress1988
3 lutego 2016, 22:40Ja już widzę normalnie jak wrzucasz zdjęcie jak Jasiek śpi w legowisku Leny :D Pyszniutki obiad i kolacja ;) Matko - jak ja nie lubię takich złych snów - chodzą potem za mną cały dzień i tylko zastanawiam się co mogą oznaczać :/
Anulka_81
3 lutego 2016, 22:53Nionwłaśnie tak miałam,aż dojść do siebie nie mogłam.Co do Jaśka to całkiem prawdopidobne :-)))))
Anika2101
3 lutego 2016, 22:37Kochana tak walka trwa, do ostatniej kropli potu :)) Nagorzej jak się śnią koszmary, ja mam takie realne, że maż musi mnie czasem wybudzić bo płaczę ect.. Nie nawidzę takiego stanu niewyspanej. Aniu a ty jeszcze do tego masz ząbkującego maluszka współczuję. Jedzenie u ciebie kolorowe a torcik WOW jesteś zdolna. Mam nadzieję,że dzisiaj odpoczniesz kolorowych snów x
Anulka_81
3 lutego 2016, 22:52Oj tak chcę pięknych miłych snów:-))) buziaki
Anika2101
3 lutego 2016, 22:53Niech tylko takie będą buziaki :))