Cześć Najmilsi!!! Dziś był piękny dzień chyba w całej Polsce, także słońca nam nie zabrakło :-))) Byłam w szoku, jak było ciepło, niby tylko 7 stopni na plus, ale powietrze takie wiosenne:-))) Cudnie było, byliśmy dziś na rodzinnym 50minutowym spacerku, gdzie Jaś chodził "na własnych nogach" ( a co, niech trenuje) i pierwszy raz w swoim 13 miesięcznym życiu tyle przeszedł :-))) Śmieszne tylko było, że nie rozumiał, iż sanki bez śniegu "nie działają"... Wył mi nad nimi, jak zobaczył "na podwórku"... szok... ale i ubaw po pachy miałam z tego powodu Poza tym dziś dużo stałam w kuchni, gotowałam obiad, w zasadzie na dziś i jutro, zmywałam (byłam na nogach od 16tej do 20tej) i piekłam "baton musli"... Także sobota bardzo aktywna :-) A wieczorkiem tj. po 20tej, po ululaniu malucha, zrobiłam trening całego ciała z Mel B, i 220 brzuszków, z czego jestem dumna, bo naprawdę mi się nie chciało, nie miałam za bardzo sił. Ale jak zrobiłam- to po prostu mega satysfakcja :-))) Zlana potem, buzia burakowa jak Boryna na dożynkach, po prostu odlot:-))) I zawsze się zastanawiam, czy jak oni kręcę te filmy z ćwiczeniami, to czy po drugiej stronie tej super wytrenowanej chudej grupy ćwiczą takie grubaski jak ja?? Bo czy to Ewka Ch, czy Mel B, one zawsze mówią, "dasz radę" w tym momencie, w którym mam wrażenie, że zaraz zejdę z tego świata :-) Czy tez tak macie ;-) ???
Także aktywność dziś na 100%. Dieta tak na 85%. Ale starałam się trzymać, na obiad co prawda kurczak a panierce, ale robiłam dla wszystkich, i od czasu do czasu taki "niezdrowy" też można zjeść :-)))
Co do mojego batona musli, to robiłam pierwszy raz, wrzucałam (zgodnie z sugestiami naszej koleżanki UNDERWEAR ) "wszystkie" posiadane bakalie i różności jakie miałam. Jedyna modyfikacją tego ogólnego przepsisu było dodanie 4 jaj, gdyż nie bardzo chciało mi się to kleić i trzymać. Nie mam w tym temacie doświadczenia, piekłam mniej więcej z akich proporcji:
4 jaja, 3 duże kopiaste łyżki masła orzechowego, 150 ml rozpuszczonego w kąpieli wodnej miodu, 200 gr płatków owsianych, 100 gr wiórków kokosowych, 200 gr ziarna sezamu, 100 gr słonecznika, garść siekanych migdałów, 20 orzechów włoskich, 100 gr żurawiny, 200 gr rodzynek, 50 gr pestek dyni. Całość wymieszałam, wygniotłam, i rozłożyłam na dużej piekarnikowej blaszce. Piekłam około 25 minut w nagrzanym wcześniej piekarniku, na około 150 stopni. Po upieczeniu pokroiłam na "batony" :-)
Wyglądało to tak:
porcyjka bomby kalorycznej :-) W smaku obłęd jeszcze przed upieczeniem :-))) Poza tym jadłam tak: jajecznica z dwóch jaj ze szczypiorkiem, na razowych tostach :-) na II śniadanie były dwa cudnie kwaśnie jabłka ala szara reneta -niebo w gębie:-) (fotki brak) taki obiad zafundowałam dziś całej rodzince i nawet Jasiek wszamał troszkę pęczaku ;-) (pęczak, surówka z sałaty lodowej, papryki, pomidora, ogórków kiszonych i koperku, piersi z kurczaka w panierce) Przekąską był kawałeczek batona musli :-))) zwyklusia kolacja :-) Także Kochani staram się trzymać, oczywiście "baton musli" będzie kusił, ale kusi mnie wiele rzeczy i w sumie jakoś daję radę, więc mam nadzieję, że i z nim sobie poradzę, i będę sobie wydzielać :-) Aczkolwiek pewnie rodzinka mi pomoże i będzie "po kłopocie" :-))) pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłej niedzieli :-))) buziaki Ania
rapioszek
1 lutego 2016, 20:02ale super te batony...
saga86
31 stycznia 2016, 21:21Nie kuś tym batonem ja bym zjadła pewnie ze 3 porcję i bym zatrzymała, ale to niestety nadal z dużo :( więc lepiej nie, ale wygląda i brzmi pysznie :)
Anulka_81
31 stycznia 2016, 22:02Oj tam, oj tam bakalie są spoko:-)
WielkaPanda
31 stycznia 2016, 13:21Jakie to musi być pyszne!!! Czy jesteś z tych, które mogą pozwolić sobie na jeden kawałek nie zjadając reszty blachy?
Anulka_81
31 stycznia 2016, 16:42Tak,już umiem się opanować :-)))
Gosiunia31
31 stycznia 2016, 11:03Niestety, nie u wszystkich było słońce :-( standardowo, nad morzem mieliśmy wczoraj "listopad", czyli wiatri deszcz i pochmurno cały dzień... ale już jestem przyzwyczajona, ze wszędzie zawsze ładnie tylko u nas niekoniecznie ;-) baton wygląda przecudnie i smakowicie :-) odkąd jestem na diecie i nie jem słodyczy (z reguły;-) to zaczynam lubić bakalie :-)
Anulka_81
31 stycznia 2016, 12:11:-))) baton polecam bardzo:-))) zastępuje słodycze całkowicie:-))) och co do pogody to już dziś wa-wa w chmurach :-( poza tym jestem z mazur kobita i tam też zawsze było zimniej- północ po prostu,ale ty masz MORZE :-))) achhhhh ;-)))
EwaFit
31 stycznia 2016, 10:35Te ciasteczka musli mnie kuszą od dawna, musze spróbować w koncu je zrobić! Dobrze Ci idzie dziewczyno :) Trzymasz dietę, codziennie ćwiczysz, tylko brać z Ciebie przykład !
Anulka_81
31 stycznia 2016, 12:09Dzięki piękne,bastoniki polecam na zxdrową przekąskę:-)))
Annanadiecie
31 stycznia 2016, 10:14Wiesz jak się do ciebie zagląda człowiek dostaje taka dawkę pozytywnej energii. Fajny ten baton chyba spróbuję. ...
Anulka_81
31 stycznia 2016, 11:21Dzięki bardxo mi miło:-))) próbuj próbuj fajny wyszedł;-)
ewela22.ewelina
31 stycznia 2016, 08:55musze zrobić takie musli wygladas apetycznie:D
Anulka_81
31 stycznia 2016, 11:19Bardzo polecam,fajnie kroi w batoniki,może leżeć ;-)
cynamonowy44
31 stycznia 2016, 08:52Dziecko dobra ma pamięć;) Ogólnie też się zastanawiam czy to ćwiczenia dla tych co mają już pewna kondycję. Bo czasem faktycznie po kilku minutach człowiek pada choć nadwagi nie ma;)
Anulka_81
31 stycznia 2016, 11:19:-) niom wełaśnie ja jesdtem grubasek ale rozćwiczony i w sumie sama się dziwię że czasem tak się zmęczę ;-)
cynamonowy44
31 stycznia 2016, 11:31grubasek... dowaliłas teraz hahaha :)
groszek305
31 stycznia 2016, 08:49W Niepołomicach było wczoraj 16stopni:-) niestety ja musiałam być w pracy :/ ps. Kusisz tym batonikiem, oj kusisz:-)
Anulka_81
31 stycznia 2016, 11:18Wow,wiosna!!!!!!cudownie:-)
matyldaaaaaa
31 stycznia 2016, 08:03musze zrobic te batoniki mysle ze moim skarbom by smakowało :) pozdrawiam
Anulka_81
31 stycznia 2016, 11:17Na pewno,polecam bardzo!!!
Anika2101
30 stycznia 2016, 23:40To kochana podziw, że taki trening, w sobotę wieczorem zrobiłaś. U nas w UK to już rosną krokusy żonkile, a zimy nie mieliśmy wcale, paranoja kula ziemska się ociepla, życie. Dobrej nocy. x
Anulka_81
31 stycznia 2016, 00:34Woooooow,wiosnę macie,aż zazdroszczę,super!!!!cudnie,też chcę wiosnę ;-)))
iw-nowa
30 stycznia 2016, 23:19Próbowałam kiedyś zrobić takie batony, ale przepis był bez jajek, pewnie dlatego nie wyszły, rozsypało się wszystko i miałam musli :). A twoje wyglądają obłędnie! Poza tym uwielbiam pęczak, świetny w smaku i zdrowy. :) pozdrowienia
Anulka_81
31 stycznia 2016, 00:32A widzisz;-) mój pierwszy przepis też był bez jajek,alwe muszą jednak być,czytałam że niektórzy dają pianę z białek,ale bałam sdię że zbyt twarde mogło by być ;-) a ten mój wypiek jest całkiuem ok,szybko się robi,buziaki;-)))
Palciaaaa
30 stycznia 2016, 23:01Wypiek wygląda smakowicie w sam raz na niedzielę;)
Anulka_81
31 stycznia 2016, 00:30Oj tak,dom pachnie i jest spoko:-)))
doloress1988
30 stycznia 2016, 22:22Masz rację - kusi ten baton :P a jak kiedyś ćwiczyłam z Ewką to miałam tak samo jak Ty :P jak już nie umiałam i mówiłam sobie - ostatnie powtórzenie i to pieprze_ to ona w tym momencie "postaraj się! wierzę w ciebie" czy coś w tym stylu :p he he
Anulka_81
31 stycznia 2016, 00:30Hahaha muszą to badać jakimiś laskami mnie wylaszczonymi :-)))