Swoją drogą skoro taki spadek to ciekawe ile spalałam kcal..jakie było moje zapotrzebowanie przez te trzy dni...pewnie z 3000 jak nie więcej A do tego codziennie ABSy. Gdyby takie tępo się trzymało.....ahhh rozmarzyłam się Wiem że tak ślicznie nie będzie cały czas spadać, ale do przyjazdu brata miesiąc i 20 dni, więc mogę jeszcze z 4-5 kg zrzucić....a wtedy może odważę się kupić sobie zamiast tankini zwykłą górę bikini.... Wiem że większe klopsiki noszą bikini...a jednak taka opalenizna kusi
moje menu dzisiejsze:
Śniadanie: jakieś 100g (przed ugotowaniem) kaszy gryczanej z sosem pieczeniowym ciemnym i miseczka buraczków (to zostało z obiadu, nie chciałam żeby się zmarnowało)
przekąska: może z 200 g truskawek
2 śniadanie (koło 13.30, bo na męża poczekam z obiadem, późno dzisiaj ma wrócić) : owsianka z ok.70 g płatków owsianych i 100g truskawek, zalane wodą
obiad: zupa pieczarakowa
kolacja : pewnie sałatka warzywna zalana jogurtem naturalnym (pomidor, cebula, ogórek świeży) - uwielbiam ostatnio
w międzyczasie na kawę do sąsiadki mam wpaść więc pewnie wpadną ze dwa - trzy ciasteczka zbożowe polane czekoladą mleczną - takie kupiłam.
malutkaaa90
14 czerwca 2013, 14:32podziwiam ci:))
Myszusiaa
10 czerwca 2013, 13:58Super! Oby tak dalej ! 3-mam kciuki :)