Robię co mogę, żeby się opanować, już nawet zaczęłam ćwiczyć do upadłego. Na rowerze wczoraj spędziłam ok 75 minut, przejechałam 30 kilometrów i spaliłam 500 kalorii. Końcówka była straszna, ale zmęczyłam się na tyle żeby pójść szybciej spać i dziś zacząć nowy dzień. Nowy dzień wyzwań i ćwiczeń.
Zrobiłam sobie dzisiaj zdjęcia "efektów" ponad miesięcznej pracy. Mam te początkowe z wagą 110 kilo i mam teraźniejsze z wagą 103. Różnicę widzę tylko w brzuchu no i w podniesionych pośladkach. A resztę bym musiała zmierzyć
Ale cholera już 7 kilo za mną, ciężkiej pracy i nie chcę tego zmarnować. Ale do końca 38... a z waszych pamiętników widzę, że im bliżej końca tym waga gorzej schodzi, nie mówiąc już o braku motywacji czy zwykłym lenistwie...
No nie wiem, mam nadzieję, że starczy mi tyle zapału, żeby mieć za sobą chociaż te 20 kilo... oczywiście oprócz tych 7
Pozdrawiam
koniczek8
29 maja 2013, 12:24Nie łam się ,małymi krokami do celu.Nie stawiaj sobie zbyt dużych wymagań,patrz na to co osiągnełaś-7kg to dobry początek,kolejne będą cię zbliżac do celu.Ja też mam sporo do zrzucenia,ale zmieniłam swój sposób myślenia-UDA SIĘ i innej opcji nie biorę pod uwagę,i co najważniejsze,mam ochote na słodycze to jem,oczywiście wersja mini,ale za to przy cwiczeniach więcej np brzuszków.Trzymaj się!!
AgnieszkaNapi
28 maja 2013, 12:54u mnie jeszcze 35 ... damy radę :)
fiolkowaglowa
28 maja 2013, 12:25Na pewno dasz radę- wiesz, że warto :) Będę trzymać kciuki żeby kilogramy dalej leciały :)
someone1508
28 maja 2013, 12:18Kochana na pewno dasz radę...:)
Kamillla1991
28 maja 2013, 12:15500 kcal to bardzo dużo, tak samo jak stracone 7 kg. Początki są najgorsze.
borowahela
28 maja 2013, 12:00dziewczyny udowodniły w pamiętnikach że w ciągu roku jest to bardzo możliwe- wiec nie trac wiary!
paolitta
28 maja 2013, 11:55Nie daj sie...dobrze Ci idzie, no Ja niestety przykładem wytrwałości nie jestem.....ale wsparciem duchowym służę...
ita1987
28 maja 2013, 11:54Powodzenia... Jest motywacja to i spadek będzie... :-)
veenti
28 maja 2013, 11:49Pięknie Ci idzie, dałaś radę 7, to i 30 się uda :)