Przygotowania do nowej edycji programu "Odchudzanie 2016" trwają, choć nie obyło się bez wpadek. Dziś ostatni weekend wakacji, więc z rodziną postanowiliśmy pożegnać je nad jeziorem i z tej okazji wpadł gofr o smaku Rafaello, no niebo w gębie po prostu, kusił deser lodowy, ale się oparłam. A wieczorem przeżyłam wspomniany w tytule pierwszy raz z ... sushi. Nigdy go nie jadłam i gdy zauważyłam je w Biedronce, wzięłam z ciekawości. Dopiero potem czytałam opinie, że jest niespecjalne, niedobre i że można się zniechęcić do tego niesklepowego. No ale trudno, kupione, to trzeba zjeść.
Powiem tak, jak na pierwszy raz nie było wcale najgorsze, nie krzywiłam się i nie plułam. Porównania nie mam do innych, ale od czegoś trzeba zacząć. Nie było wprawdzie efektu wow, dobre, ale d...y nie urywa, jednak lepsza taka kolacja niż kolejna kromka chleba, ostatnio mam normalnie jakiś chlebowstręt. No i miałam okazję nauczyć się obsługi pałeczek, a zawsze myślałam, że to wielka filozofia. Myślę, że przy następnej okazji jeszcze spróbuję.
aska1277
30 sierpnia 2016, 19:42Ja kiedys też z ciekawości kupiłam...Od zawsze miałam ochotę skosztować ;) Dla mnie lepiej wygląda niż smakuje :)
aska1277
30 sierpnia 2016, 19:28Mi jakoś sushi nie przypadło do gustu :)
Annabelle84
30 sierpnia 2016, 19:40Ja myślałam, że też mi nie podejdzie, dlatego w sklepie je zawsze omijałam. Aż tu coś mnie naszło i spróbowałam, teraz przynajmniej wiem jaki to smak. Nie ma się co zmuszać, gdy coś nam nie podchodzi :-)
ewa_tab
29 sierpnia 2016, 22:34Jadłam sushi biedronkowe, jadłam również robione w luksusowych restauracjach, że świeżych produktów, na oczach konsumenta. Porównania oczywiście nie ma! Robię również samodzielnie - i to jakoś najbardziej mi smakuje. Ze sklepowych - faktycznie, te z biedronki jakościowo jest najgorsze. W moim Auchanie jest do kupienia świeże sushi z restauracji Sushi Tokyo z Poznania - te mi smakuje zdecydowanie najlepiej ze wszystkich kupnych. Tu masz link do tej restauracji: http://www.sushi-tokyo.pl/ Nie wiem, jak daleko masz do Poznania, ale gdybyś była przejazdem - szczerze polecam ;)
Annabelle84
30 sierpnia 2016, 18:17Zdecydowanie bliżej mi do Zielonej, więc jeśli będę w Auchan, to na pewno poszukam tego sushi :-) Póki co, aż taką miłośniczką sushi nie zostałam, by robić je w domu, ale kto wie... może za jakiś czas. Dzięki za radę :-)
BlomBly
29 sierpnia 2016, 07:20a ja nie czytalam opinii na necie i mi smakowało. no pewnie, że może być lepsze, ale to tak jak ze wszystkim: wolę własne hamburgery niż z maca :) pozdrawiam :)
Annabelle84
30 sierpnia 2016, 18:19Dokładnie, ja często tak robię, że jem coś ze sklepu, a później próbuję to odtworzyć w warunkach domowych :-)