MllaGrubaskaa - oj powiem Ci, że smutno mi jakoś było, kumpele wyszły z sitkami a ja biedny żuczek bez niczego ;/ Podobało mi się tylko masę butów, ale że mam swoich par chyba z 30 w tym większości nie noszę to się powstrzymałam ;)
smoczyca1987 - ze mnie to straszny śpioch, potrafię nawet gnić do 13 ;) właśnie u mnie był problem z przestawieniem się żeby w ogóle jeść śniadania ale odkąd je jem to pilnuję, żeby były ok godziny po pobudce ;)
kamilusia26 - faktycznie coś w tym jest, ja najczęściej widzę coś co muszę mieć jak jestem bez kasy a w ogóle to będąc w sklepie przy okazji, bo jak idę z myślą o ciuchowych zakupach to nic wtedy dla mnie nie ma ;/
Dziś na wadze kolejny spadeczek - jest 86 kg. Wiem wiem miałam się tak często nie ważyć ale nie mogłam się powstrzymać ;)
Dziś muszę się wybrać po warzywka bo mi się kończą.
MllaGrubaskaa
26 stycznia 2012, 13:19Jak waga spada to i chce się na nią wchodzić . Gratuluję kolejnego spadeczku .
smoczyca1987
26 stycznia 2012, 11:43ja, żeby się nie rozleniwić na tym L4, to wstaję wraz z mężem, gdy on idzie do pracy ;) więc moje śniadanie zazwyczaj wypada między 7-7.30 :) ja jutro się ważę i mam nadzieję, że waga ani drgnie :P
kamilusia26
26 stycznia 2012, 11:30gratuluję spadku wagi:) ja też mam problem z częstym ważeniem, ale to silniejsze odemnie;)