Nie jest źle!
Dałam radę. Znowu musiałam oprzeć się cukierasom, ale mam już wprawę :)
Zafundowałam sobie dzisiaj dzień owsiany. Owsianka cały dzień! Na śniadanie gotowana na mleku i z orzechami, na drugie i trzecie śniadanie płatki owsiane z jogurtem naturalnym, na obiad zapiekana z marchewką, pietruszką, porem i selerem a na kolację koktajl owsiano-kawowy :) I chyba muszę trochę przystopować z mlekiem, bo już się zaróżowiłam, a niedługo będę miała twarz w krostach.
Liczba napisanych stron pracy dyplomowej w dniu dzisiejszym: dwie (jeeee)
Miłego wieczoru, Chudzinki :)