Naprawdę kobietki moje kochane dzięki za wsparcie. Wlazłam dzisiaj na wagę. To był zły pomysł. Bardzo zły. Ostatnio ciągle mi zimno i zaczyna mnie okropnie ssać w żołądku. Ciągle myślę tylko co i kiedy zjem, a to chore zaczyna być. Wymyśliłam, że nie chudnę bo za dużo ćwiczę, ale po chwili zmieniłam zdanie. Usiadłam i przejżałam moje wczesniejsze pomiary.
Hmmm. miałam dwa trzytygodniowe zastoje. Ciekawe. Jeden po 2 tygodniach odchudzania drugii własnie przy takiej mojej wadze.
Poszukałam w necie i znalazłam:
"Dopiero po 2 tygodniach odchudzania twój organizm zacznie dobierać się do zapasów tłuszczu. Wtedy może zwolnić metabolizm, a waga stanie na kolejne 2-4 tygodnie. Nie zniechęcaj się jednak. To naturalne. Nie ograniczaj teraz kalorii, bo przemiana materii zwolni jeszcze bardziej, raczej zwiększ ich ilość do 1200 kcal dziennie i więcej się ruszaj. Po tym okresie zastoju waga znowu zacznie spadać. Po ok. 6 tygodniach zaczyna się prawdziwe odchudzanie. Każdy utracony kilogram odbywa się kosztem tkanki tłuszczowej."
Hmmm, nie wiem jak to będzie bo jakoś mi ostatnio ciężko, ale postaram sie wytrzymać, spiąć pośladki i brnąć dalej. Nie powiem, ze napady dreszczy, frebry i innego cholerstwa mi to ułatwiają ale postaram się.
reiven
30 września 2011, 13:13trzymaj się :) i powodzenia!!
takaja27
30 września 2011, 09:35z poprzdniczka- 1500 jest cool. sama stosuje i chudne. zastoje sa normalne. zimno ci, bo organizm nie ma z czego brac energii na ogrzanie. to BARDZO zle!!!
mate1
30 września 2011, 09:23zwiększyć kaloryczność nawet do 1500 kcal i spokojnie wytrwale czekać jak jesteś b. głodna to zrób sobie sałatke z dwóch pomidorów one maja na prawdę nie dużo kalorii a wypełniają żołądek i dają uczucie sytości
maryylka2608
30 września 2011, 07:55dzioeki temu fraghmentowi jakiegos artykulu postanowilam nie rezygnowac z diety skoro kg nie schodza;p
nadzieja888
30 września 2011, 07:45trzymaj się-damy radę!