Humor...? niby lepszy. Ważyć mi się nie chce. Mam wrażenie że tyje w oczach... Ale spokojnie. Przestrzegam grzecznie diety i mnie nawet mocno nie ciągnie do grzeszków. Po okresie przygnębienia nastąpił okres obojętnosci. Powiem szczerze że wszystko mi jedno.
I w nosie z tym wszystkim. Ale mój mężczyzna powiedzial mi że strasznie mi z tyłka spadło . Szkoda. Znowu będę miała płaski tyłek.
mate1
10 lutego 2010, 15:18No powiem że jak mój M zauważył wreszcie że jest mnie mniej to na prawdę nastruj mi się poprawiła momentalnie. ale teraz trza się brac dalej do roboty
samosia.malgosia
10 lutego 2010, 10:32wahania nastrojów i taka obojętność to chyba podczas diety się zdarza, zawsze dopadają nas jakieś kryzysy, ale trzeba je pokonać i brnąć dalej do przodu. Pozdrawiam i dodaję do znajomych