Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Do odchudzania zmotywowalo mnie lustro i wieloryb, ktorego ujrzalam w odbiciu.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5051
Komentarzy: 8
Założony: 11 grudnia 2016
Ostatni wpis: 21 września 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Angela19921105

kobieta, 32 lat,

155 cm, 52.90 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

21 września 2020 , Skomentuj

Nie wazylam sie jeszcze po przyjezdzie, po wloskim jedzeniu i winie troche sie boje😱

Dzisiejsze menu 

Sniadanie: 3 kromki pelnoziarnistego chleba z pasta jajeczna z rzodkiewka i szczypiorkiem, kawa rozpuszczalna z mlekiem migdalowym 

Przekaska: banan 

Obiad: zapiekanka gyros 

Kolacja: jeszcze nie wiem, moze jogurt naruralny albo mala salatka warzywna bo jakos jesc mi sie nie chce 

Wypilam okolo 2l wody

Aktywnosc: spacer do i z pracy ponad 2h i okolo 2h cwiczen z yt- interwaly z Monika Kolakowska, ramiona, plecy i biust z Ola Zelazo i Kasia w kondycji 

Humor dopisuje, pogoda poki co tez jak na Uk. 

18 września 2020 , Komentarze (1)

Urlop dobiega konca, jutro wieczorem/ w nocy wracamy do Uk. Boje sie troche wejsc na wage bo pofolgowalam sobie troche. Robilam kilka treningow i wyciagalam meza na spacery, to moze nie bedzie tak zle. :)

Jest cudnie, widoki piekne, cieplo i slonecznie. 

7 września 2020 , Skomentuj

Dzisiejsze menu 

Sniadanie miska museli Alpen swiss z garscia malin, lyzka nasion chia i wiorek kokosowych, kostka gorzkiej czekolady 85% kakao Lindt i mlekiem kokosowym, kawa rozpuszczalna z mlekiem kokosowym

Przekaska banan 

Lunch kanapka z dwoch kawalkow wieloziarnistego chleba dosc grubo posmarowana maslem orzechowym ( taka zachciechujka bo dostalam dzis okresu)

Kolacja miska zupy ogorkowej

Deser: maly jogurcik grecki 

Aktywnosc: okolo 2h spacerku, trening w domu: cardio z ciezarkami Kolakowskiej, 5 minut na ramiona z Ola Zelazo, klatka piersiowa z Kasia w kondycji, poslady 2 zestawy z Kolakowska i krotkie zestawy na brzuch z Ola i tez z Monika.

Jakos tak mnie naszlo na duzo ruchu bo malo pracy dzis. Lepiej tak niz siedziec na kanapie i zrec bo okres /bo smutno/ bo costam. Koniec wymowek, nie dam sie kompulsom.

6 września 2020 , Komentarze (2)

Waga pomalu spada. Jem sobie zdrowo, choc w tygodniu wpadla smakowa latte i ciastko. Sasiad z dolu skarzyl sie na halas podczas cwiczen. Nie wiem co mam robic, nie moja wina, ze podloga ujowa i skrzypi. Nie lubie chodzic na silownie ani biegac, cwiczenia w domu kiedy nikt sie nie gapi sa idealne dla mnie.😭 Bede musiala znalezc czas w pozniejszych godzinach a przyzwyczailam sie do treningow rano przed praca bo daja mi kopa na reszte dnia. Trudno no, bede skrzypic mu wieczorami jak tak woli. 

31 sierpnia 2020 , Skomentuj

Maz z okazji dlugiego weekendu zabral mnie na obiad w tureckiej restauracji- Cappadocia w Kingston. Jedzonko bylo pyszne, od talerza przystawek na zimno- humus, tzatziki, feta, tabuleh,cevizli biber,patlican sogurme, turecki swiezutki chlebek, glowne danie- chicken shish z kasza bulgur po deser- ciasto z musem malinowym. Do tego po kieliszku rozowego wina. Traktuje to jako cheat day, a co tam. Tak rzadko z mezem wychodzimy, ze czasem mozna pozwolic sobie na taka rozpuste. 

Rano cwiczylam 2h, poza tym zjadlam lekkie sniadanie a od jutra czysta micha. :) 

30 sierpnia 2020 , Skomentuj

Zwykle nie waze sie codziennie, ale cos mnie podkusilo. Wczoraj rano waga pokazala 54, 30 a dzis 53,50 kg. 

Moze wczoraj miesnie byly jeszcze opuchniete po piatkowym treningu? 

Jest to dla mnie duza motywacja zeby nie wracac do starych nawykow zywieniowych. Naprawde mi wstyd, ze potrafilam zjesc tak duzo ilosciowo i kiepsko jakosciowo. 

Jem prosto, ale staram sie urozmaicac. Nie cierpie ani nie umiem gotowac. W weekendy gotuje maz, w dni powszednie gotuje na parze, robie kuraka z piekarnika albo smaze na malej ilosci oliwie, kroje ulubione warzywa na salatki. Ostatnio odkrylam latwy, szybki i tani przepis na cukinie zapiekana z feta, pomidorem i jajkiem. Da sie odzywiac zdrowo nie bedac masterchefem ani nie majac czasu? Da sie. Wystarczy chciec. 

Podziekowala mi juz moja cera. Nie jest moze idealna, ale wyglada o niebo lepiej. Rzadziej wyskakuja mi niespodzianki i nie jest tak blada jak za czasow smieciowego jedzenia i zazerania stresow czekolada czy chipsami. 

Jesli ktos to przeczytal- zycze Ci milej niedzieli i wytrwalosci w walce o wymarzona sylwetke, nie poddawaj sie! :)

29 sierpnia 2020 , Skomentuj

W zeszlym tygodniu nie odnotowalam zadnego spadku, w tym- jestem lzejsza o 0,30kg. Lepsze to niz nic. Dzis okropna pogoda, musze zainwestowac w orbitrek. Jak nie spacer przez deszcz i zimno to spalalabym kalorie na orbitreku. Mam upatrzony 2 w 1 z rowerkiem. 

Jesien i zima to najgorsze pory roku dla mnie, nic mi sie nie chce, zaczynam sie z nudow i smutkow obzerac. Musze sie wziac w garsc.

24 sierpnia 2020 , Komentarze (2)

NIEDZIELA 

Menu

Sniadanie: omlet z 2 jaj, dodatkiem mleka i oliwy z oliwek z pomidorami, szpinakiem, koperkiem i papryka chilli

Przekaska: nektarynka 

Obiad: roladka z indyka, z plastrem sera, szpinakiem, chilli i czosnkiem, 3 mlode ziemniaki z koperkiem, 3 ogorki konserwowe

Kolacja: salatka z rukola, pomidorami, ogorkiem, papryka, rzodkiewka, z lyzka pestek dyni i slonecznika i pol lyzki oliwy 

Wypilam ponad 2 litry wody, herbate peppermint, skinny latte i napar z melissy 

Aktywnosc: 2h, trening glowny- tabata z Kolakowska, na ramiona z Ola Zelaza i ramiona, plecy i klatka z Kasia w kondycji

PONIEDZIALEK 

Menu 

Sniadanie: museli z platkow owsianych, lyzki nasion chia i wiorkow kokosowych, garsc truskawek i mleko roslinne migdalowe, kawa rozpuszczalna z mlekiem migdalowym

Przekaska: banan

Lunch w pracy: dwie kanapki z pelnoziarnistego pieczywa, jedna ze rukola, pomidorem i serem, druga ze szpinakiem, rzodkiewka i feta 

Kolacja: brokuly gotowane na parze i filet lososia pieczony 

Wypilam ponad 2 litry wody, kawe rozpuszczalna z mlekiem migdalowym, napar z pokrzywy

Aktywnosc: okolo 40 min cwiczen  Kolakowskiej z ciezarkami, po 5 min na ramiona i brzuch z Ola Zelazo, 10 min na brzuch z Kolakowska, spacer okolo 1,5h 

Jestem zadowolona z siebie i nie poddaje sie.

23 sierpnia 2020 , Komentarze (3)

Nic nie schudlam przez tydzien od ostatniego wazenia:( Wiem, ze nie moge sie poddawac ani zdolowana rzucic sie na niezdrowe zarcie, ale jestem zla na siebie. Cwiczylam 5 dni w tygodniu, jadlam rozsadnie.

Wczorajsze menu 

Sniadanie :salatka z jajkiem, szpinakiem, pomidorami koktajlowymi, ogorkiem, papryka, rzodkiewka, lyzka oliwy

Przekaska: nektarynka 

Obiad: roladka z piersi indyka ze szpinakiem, papryka chili, czosnkiem i plasterkiem sera, 2 mlode ziemniaki z koperkiem i 2 ogorki konserwowe

Kolacja: salatka z pomidorami, szpinakiem, ogorkiem, papryka, rzodkiewka, lyzka oliwy i lyzka pestek dyni i slonecznika, nektarynka

Wypilam kawe skinny latte( okolo 60 kcal), herbate z pokrzywy, napar z melissy i okolo 2 l wody mineralnej 

Wydaje mi sie, ze to rozsadny jadlospis. Nie chce wpasc w bledne kolo- glodowki i efekt jojo i nie chce jesc mniej. 

Najwazniejsze to robic dalej swoje, zdrowo i rozsadnie sie odzywiac i cwiczyc. Wierze, ze dam rade.

16 sierpnia 2020 , Skomentuj

Malymi krokami, odzywiajac sie zdrowiej i cwiczac 3-4 razy w tygodniu zblizam sie do wymarzonej wagi. Od poprzedniego pomiaru 30.07 poszlo 1,40 kg. Jedyne z czego nie jestem zadowolona to zwisajace cycki :( Robie zestawy na klatke piersiowa i smaruje balsamem, poki co mam inne wydatki niz medycyna estetyczna :(. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.