Dziś padam na pyszczek i wcale nie mam ochoty na jutrzejszy dzień... :(
w pracy meksyk i to mało powiedziane, nie wiadomo w co ręce wsadzić, po pracy pojechałam do babci, później biegiem na siłownie tam zajechałam za późno, wszystko w biegu ;/ dobrze że jestem szczęśliwą posiadaczką samochodu inaczej chyba połowy rzeczy bym nie załatwiła...
plan:
5 minut orbi
rozpiętki na ławce skośnej 4 serie po 15
naprzemienne uginanie ramion z hantlami 4*15
uginanie przedramion na modlitewniku 4*15
prostowanie przedramion z drążkiem wyciągu górnego 4*15
prostowanie przedramion na maszynie ze stosem 4*15
przywodzenie ud na maszynie ze stosem 4*15
wypychanie ciężaru na suwnicy ze stosem 4*15
spięcia proste na maszynie ze stosem 4*15
spięcia odwrotne na macie 4*15
spięcia proste na ławce skośnej 4*15
vibro 20 minut
vacu 30 minut
rower 30 minut
koniec, strasznie duzo tego tym razem, na vacu jak zaczynałam to miałam rozmiar gorsetu "L" a dzisiaj weszłam w "S" niesamowite !(oczywiscie nie ma to przełożenia na rozmiar ubrań :P ) uśmiałam sie przy tym z trenerem, wiec jest pozytywnie :)
po siłowni biegiem żeby zdążyć zakupy zrobić, teraz mam dwa dni innego jedzonka troche wypasionego :D dieta sie zwie tygrysek :) jutro powiem co jadłam :)
wpadłam do lidla wziełam warzywka, krewetki, makaron, ryz, łososia, wode i pizamke w rozmiarze M :) później jeszcze warzywniak i wziełam koktajlowe pomidorki :) wróciłam do domu przed 22 i zabralam się za gotowanie na jutro.później zadzwonił K, nawet z nim pogadałam tylko chwilkę bo nie mam juz siły( z czego nie był zadowolony ) Dopiero co skończyłam, jestem mega zmeczona, ustaliłyśmy z mamą że będziemy jeździć do babci na zmianę, dzień na dzień, bo inaczej obie nie wyrobimy, w każdym bądz razie jutro chyba jeszcze ja mam jechac tylko po silowni. zobaczymy jak to z czasem będzie. a w weekend szkoła :(
Tak na szybko dziś, poczytam Was jak tylko znajdę chwilkę, i przepraszam z góry że Was troszkę zaniedbam. Mam nadzieję że wybaczycie !
EwaFit
24 kwietnia 2015, 20:18tez dzisiaj padam na pysk....trzeba odetchnąć, mimo że chciałoby się cwiczyc i działac, ale trzeba dać na luz. Ja dzisiaj dałam też na luz..pozwolic organizmowi na odpoczynek :)
zeberka363
24 kwietnia 2015, 16:30trzymaj sie!!!
madzix21
24 kwietnia 2015, 12:44Jak padasz na pyszczek to zrób sobie dzień bez ćwiczeń i odeśpij troszkę :) pozdrawiam
therock
24 kwietnia 2015, 12:01Niezły plan:)
Gruba-ska.Aneta
24 kwietnia 2015, 09:37Ale jesteś zabiegana.Wszystko wybaczam:)), znam temat ;).Pozdrowionka :**
monka78
24 kwietnia 2015, 08:28wypompowana po takim dniu i tempie, idź się wyspać i nabierz siły na dalsze dni:)
Grubaska.Aneta
24 kwietnia 2015, 08:24Jej ale tempo.
_battlefield
24 kwietnia 2015, 00:13Wyśpij się :*
_battlefield
24 kwietnia 2015, 00:13Wyśpij się :*