Piatek i sobota wzorowo!!
dzis totalna klapa powodem tego wszystkiego jest sernik ktory dzis upieklam na jutrzejsza okazje kiedy to do nas ma zawitac moja szefowa.
Zastanawialam sie co przygotowac na te wizyte ktora ma byc o godz 19:00 ,dosc pozno,ale coz sama mi zaproponowala te godzine a ja sie zgodzilam .
Myslalam nad przekaskami jednak doszlam do wniosku ze to dosc pozno wiec ciastko i kawa wystarczy ,kolezanki na forum doradzily mi ze tak bedzie najlepiej Przeciez to ona chce przyjechac ,a ja jej nie zapraszalam .
Popatrzylam co mam w lodowce wiec upieklam
sernik po wiedensku .
oczywiscie zmieniony jak w przepisie .
Moj M byl testerem powiedzial ze wyszedl przepyszny , mysle ze mojej szefowej tez bedzie smakowac ,chociaz ona pochodzi z Maroko w Holandii mieszka i nie jada wieprzowiny wiec z zimnego serka zrezygnowalam .Nie zna tego typu ciasta . Chcialam ja poczestowac czyms polskim .
oto moj zmieniony przepis
500g serek vaniliowy
150 g serek vaniliowy
oraz 400g bialego serka
200g masla smietankowego
10 jajek
300g cukru
3 lyzki maki ziemniaczanej
3 lyzki bulki tartej
skorka z cytryny
rodzynki zamoczone w czerwonym martini
sposob przygotowania
maslo z cukrem utrzec
do tego wrzucic 10 zoltek
do jednolitej masy dodac
potarta skorke z cytryny ,rodzynki ,
3 lyzki maki ziemniaczanej oraz 3 lyzki bulki tartej
,nastepnie wrzucilam te o to serki
jakie mialam w mojej lodowce wymieszalam ,
bialko ubilam z szczypta soli i lekko przemieszalam ,niestety musialam pozyczyc duza forme bo w malej sie nie zmiescilo:)
wysmarowalam ja maslem i obsypalam bulka tarta po czym wlalam przygotowana mase.
Piekarnik wczesniej nagrzalam do 200°C .
Pieklam 1 godzinke po czym wylaczylam piec i zostawilam przy uchylonchy dzwiczkach jeszcze na 20 minut .
Zrobilam polewe cytrynowa ,czyli puder cukier z sokiem cytryny zmieszalam i tak polalam .
za duza forma byla bo na caly piekarnik weszla ale najwazniejsze ciasto sie udalo .
Przetestowane przez mojego i moje podniebienie ,wydaje sie ze sie udalo :)
pogoda
mrozno -2° C
i sniezno
a to tak sobie
motto vitalii
pyzia1980 (moderator Vitalia.pl)
22 stycznia 2013, 17:24Ty kochana pisz jak wyszła wizytacja szefowej :D
mammy91
21 stycznia 2013, 21:21Ślicznie mamusia wyszła z synkiem :) :) A sernik smakowicie wygląda :)mmm
kasiakasia71
21 stycznia 2013, 19:15Oj zjadłabym:)
molka1981
21 stycznia 2013, 14:01Mniam sernik wygląda rewelacyjnie.Ślicznie wyglądasz maluszek booooooski :). Zdrówka życzę !!!!
Renesamee
21 stycznia 2013, 10:28Sernik na pewno pycha, a co do Polskich rzeczy to moja siostra mieszka w Australii i tam furorę zrobiła ogórkowa, pomidorówka z makaronem i kopytka. Oni tego tam nie znają. Motto Super!
Rozzi
21 stycznia 2013, 07:34ale super przepis,jeszce nie piekąłm sernika z serków waniliowych skorzystam na pewno:)))synuś słodziak:))ładnie Cio w blondzie,lepiej niż w ciemnych:))miłego tygpodnia:))
PuszystaMamuska
21 stycznia 2013, 06:20Sernik - uwielbiam w kązdej postaci! Na pewno jest przepyszny... Pozdrawiam ciepło. Spokojnej wizyty - oby była ona owocna dla Ciebie.