Ale ciężko zebrać się do pisania.Wiadomo ładnie na dworze wiec i przy klawiaturze szkoda tracić czasu.Moja dieta - totalna porażka znowu przybyło kilka utraconych kilogramów.
Może pora udać się do specjalisty .....dietetyka
Jak tu tracić kg.jeżeli prowadzę siedzący tryb życia i to co pochłonę nie spalę.
Nawet mój mąż ma silniejszą wolę postanowił zgubić brzuszek i proszę zero kolacji ,do pracy zamiast autkiem rowerem.Potrzebuje solidnego kopniaka ufff + silną wolę :(
Kalla1982
28 maja 2011, 15:07Mój mąż tez ma silną wolę ...silniejszą ode mnie. Jak sobie coś postanowi to trzyma sie tego i koniec. Wiec biore z niego przykład. A ty przeciez nie pracujesz cały dzień od świtu do nocy wiec jakies 30 minut wygospodaruj w ciągu dnia i np. pojeździj rowerkiem. Poczujesz sie lepiej zobaczysz. I kop na zachętę!!
prosiaczek77
27 maja 2011, 22:30kochana, masz tu wielkiego kopniaka i bierz się w garść! :)