Cześć laseczki:) słuchajcie nie widziałyście gdzieś mojej silnej woli? Bo skubana gdzieś mi się zawieruszyła i nie mogę jej znaleźć.....
Od rana nie mam nastroju cos wszystko mi przeszkadza, nic mi się nie chce a poza tym jest strasznie zimno a je ciepłolubna jestem:) żeby w połowie stycznia - 4 kto to widział powariowali tam na górze:)
Przerzuciłam dziś 6 worków 65litrowych ciuchów zniesionych ze strychu część po mojej córci a część za dużych czeka na nią ale przebrałam to i z 6 zrobiło się 4 a 2 pojechały do Opieki Społecznej może komuś się jeszcze przydadzą! Kurcze oglądając te różne kaftaniki, śpioszki i skarpetusie zatęskniłam za małą dzidziunią bo moje 4 latka to już prawie panna:) Poza tym gdybym teraz z moją wagą zaszła w ciąże to dopiero by było ho ho ho lepiej nie ryzykować....
Menu na dzisiaj
7:00 kawa z mlekiem
8:20 owsianka z miodem
10:30 jabłko starte z marchewką
13:45 lekki krupniczek
16:00 filet pojedynczy grillowany z pół papryki
18:30 kapusta kiszona + 3 chlepki Wasa
Aha pochwale Wam się jeszcze moją małą "krakowianką:)"
Lece Was poczytać miłego dnia!
jamay
20 stycznia 2014, 17:19O matko jaka śliczna!
inesiaa
20 stycznia 2014, 16:20Jaka cudna krakowianka, slicznosci:))) a silna wola wroci, ona zawsze wraca bo my jej nigdy nie pozwolimy odejsc:)))))
Avatarii
20 stycznia 2014, 14:53Śliczna ta Krakowianka!!! :) Motywacja wróci- ona tak czasem robi, jak sieją spuści ze smyczy,ale wraca:) Głowa do góry!!
meya755
20 stycznia 2014, 14:45A ode mnie masz trochę pozytywnej energii :-) a silna wola bawi się z Tobą i sprawdza cię ;-) pokaz jej kto tu rządzi!
Kasiaa1979
20 stycznia 2014, 14:42Ja wiem gdzie jest... wziela moja silna wole i zwialy ;-) A te spioszki moze sie jeszcze przydadza :-)