Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 64


kolejny tydzień, na szczęście ten jeszcze i 9 dni wolnego :)

zjebka dziś rano od dyrektorka, ale nie moja wina że szefowa źle zrozumiała albo źle się wysłowiła z nim gadając... nie moja sprawa, wytłumaczone i załatwione, ale i tak zepsuty humor na reszte dnia

weekend w miarę dietkowo z wyjątkiem lodów bakaliowych z truskawkami, w sobotę nałaziłam się po sklepach, wpierw supermarket, potem meblowy,

od dziś remont dużego pokoju. więc bajzlu będzie, meble wybrali nie takie jak mi się podobają, ale oni kasę płacą wiec mają jakie mają...

jutro wybieram się do ikei, od ojca auto wydusiłam, więc nie będę musiała tłuc się autobusem, a mam kilka rzeczy do kupienia

plan na dziś:

śniadanie: jogurt 0% + kinder kanapka
2śniadanie: sałatka, jabłko, jogurt do picia
obiad: rosół z makaronem pełnoziarnistym, może omlet
kolacja: brak

+ spacer, trening 1,5h
  • TAINTA

    TAINTA

    24 kwietnia 2012, 20:23

    O MATKO.REMONT,NAJGORSZE CO MOŻE BYĆ,POTEM BĘDZIE PIĘKNIE,ALE TERAZ TO WSPÓŁCZUJĘ:-)))

  • smoczyca1987

    smoczyca1987

    23 kwietnia 2012, 13:32

    właśnie mi przypomniałaś, że nie zrobiłam rosołku wczoraj... :(

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.