oh skusiłam się, zjadłam jedną kostkę gorzkiej czekolady, ale to przed wyjściem i chwilę pospacerowałam, zresztą podobno nawet można niewiele...
już po kolacji, grejfruit i jeden kawałek chrupkiego pieczywa z serkiem chrzanowym, 18.00 więc koniec jedzenia
jeszcze tylko ćwiczenia
smoczyca1987
22 lutego 2012, 19:42ćwicz dzielnie! nie ma co sobie odpuszczać ;)