Czuję się lekko ocieżała bo jem więcej produktów mącznych niż kiedy jestem w Anglii i nie piję tyle koktajli. Zauważyłam także że tutaj bardziej chce mi się jeść? Może to nuda a może to złamane serce, które żąda emocjonalnego zapychania się? Nie wiem, ale nie daję się! Nie ma co skuczyć, trzeba żyć i cieszyć się życiem.
Jeśli kuzynka wreszcie się zjawi to zafarbuję włosy. Wczoraj byłam w fabryce cukierków na Gołębiej i byłam zachwycona! Chyba sama zrobię jakieś takie karmelki:D Albo czekoladki! Przecież to nie kosztuje nie wiadomo ile a ile radości:)
Totylkoja.
23 września 2012, 07:57Kochana nie smutaj złamanym sercem ; *** Dasz radę ; * Dobrego dnia ; ))))))
teinaa
22 września 2012, 16:443 posiłki to trochę mało... ;)