Stanęłam na wadze z głupa w środku dnia i pokazało 73kg! Czyli na pusty żołądek będzie jeszcze mniej:D Nie mogę się doczekać ostrego treningu codziennego. Musze popracować nad brzuchem, ramionami i udami, nie jest tak tragicznie:)
Nie wiem co z moimi łydkami, strasznie są duże i takie umięśnione! Chyba już nic nie poradzę, a jednak mam kłopot z ich puchnięciem. Dzisiaj było troszkę niezdrowo bo rano zjadłam pół jabłka, a potem z koleżanką wtryniłyśmy po kubku lodów Ben and Jerry's Chocolate fudge brownie i Cookie Dough. Ale troszkę odpokutowałam godziną marszu i poskakałam do muzyki przy pakowaniu. Duuużo wody i herbaty zielonej, zaraz zabieram się za obiadokolację, potem do koleżanki pożegnać się:)
Jestem pełna energii! I nawet fakt że mam złamane serse odchodzi w niepamięć bo wiem że nie ważne co się stanie, zawsze sobie poradzę :)
Pozdrawiam!