Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2 weeks Poland challenge and broken heart


Złamał mi serce do szczętu, do kości mnie mnie zranił! Ale ja nie jestem z tych co to mówią że deszcz pada jak na nich plują. Czas na otrząśnięcie się!

W środę wyjeżdżam do Polski i zamierzam intensywnie trenować. Zamierzam iść do fryzjera i zmienić swój styl, wziąć się powżnie za planowanie, byc poważną co do mojej przyszłości. Znajdzie się facet który mnie pokocha i który będzie mnie wspierał a nie testował, i który mnie nie będzie ignorował ani karał za to co czuję. Kurde, tak ma być!

Przez te miłosne zawijasy straciłam apetyt i nie mogę jeść tyle co zwykle. Wyszło na plus bo spodnie mi lecą z tyłka;) A jednak, chcę wytrenować ciało i polepszyć kondycję, pozbyć się wiszących ramion i workowatego brzuszka. Hula hoop czeka, rowerek treningowy i ciężarki czeka, a ja jestem gotowa i zawzięta, żeby mój wygląd odzwierciedlał moje piękne wnętrze.~

Napiszę jeszcze i na pewno kilka nowych zdjęć się znajdzie. Powodzenia i wam życzę!

  • veni.vidi.vici

    veni.vidi.vici

    16 września 2012, 17:15

    przeczytałam Twój poprzedni wpis i miałam z facetami podobnie ;) jeden był nawet taki naiwny, że myślał, że na pierwszą randkę przyjadę do niego do domu bo jemu sie pofatygować do miasta nie chciało :D takich facetów trzeba olewać bo szkoda na nich czasu ;)

  • Nimma

    Nimma

    16 września 2012, 16:57

    Na pewno znajdziesz normalnego chłopaka, a nie idiotę :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.