W środę wyjeżdżam do Polski i zamierzam intensywnie trenować. Zamierzam iść do fryzjera i zmienić swój styl, wziąć się powżnie za planowanie, byc poważną co do mojej przyszłości. Znajdzie się facet który mnie pokocha i który będzie mnie wspierał a nie testował, i który mnie nie będzie ignorował ani karał za to co czuję. Kurde, tak ma być!
Przez te miłosne zawijasy straciłam apetyt i nie mogę jeść tyle co zwykle. Wyszło na plus bo spodnie mi lecą z tyłka;) A jednak, chcę wytrenować ciało i polepszyć kondycję, pozbyć się wiszących ramion i workowatego brzuszka. Hula hoop czeka, rowerek treningowy i ciężarki czeka, a ja jestem gotowa i zawzięta, żeby mój wygląd odzwierciedlał moje piękne wnętrze.~
Napiszę jeszcze i na pewno kilka nowych zdjęć się znajdzie. Powodzenia i wam życzę!
veni.vidi.vici
16 września 2012, 17:15przeczytałam Twój poprzedni wpis i miałam z facetami podobnie ;) jeden był nawet taki naiwny, że myślał, że na pierwszą randkę przyjadę do niego do domu bo jemu sie pofatygować do miasta nie chciało :D takich facetów trzeba olewać bo szkoda na nich czasu ;)
Nimma
16 września 2012, 16:57Na pewno znajdziesz normalnego chłopaka, a nie idiotę :)