Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Szukam weny


Cześć Wam (pa)

Ostatnio zanikłam na dłuższą chwilę, ale wierzcie mi, nie mam weny do pisania, ani w ogóle przesiadywania przed komputerem. Praca, dieta, życie... pochłania mnie to wszystko ogromnie ;) I chyba jakieś jesienne znużenie mnie ogarnęło, bo z ćwiczeniami trudno mi się zmobilizować. Yhy, niestety (szloch) Jednego dnia jestem w stanie spalić łącznie 3.500 kcal (aktywność 140 minut), a innego 2.500 kcal (bez ćwiczeń). I tych drugich wyników mam jednak o wiele więcej. Z trybu 5 treningów spadłam do maksymalnie 3 w tygodniu. Czyli słabiutko. Ale cały czas wierzę, że w końcu się naprawdę zmobilizuję :D



Dietę spokojnie utrzymuję, ale mam teraz zachcianki na to i owo (jak to przed @). Obywam się bez podjadania, no chyba, że już nie wytrzymuję, to skubnę plasterek szynki, albo kilka winogron ;) Na szczęście waga powolutku spada i przy ostatnim sobotnim pomiarze zeszłam poniżej 99 kg - mega się cieszę :) Mam nadzieję, że będę dalej szła w dobra stronę :p

Szukam natchnienia... :D To znaczy szukam czegoś, co mnie oderwie od lenistwa i porwie do częstszego ruchu :) Macie jakiś pomysł? Wszystko siedzi w naszych głowach, a moja ciągle jest zaspana:D Na dziś mobilizację mam na wysokim poziomie, fajnie się czuję, pogoda piękna i nie mam wątpliwości, że poćwiczę. Obym ten stan utrzymała tez jutro i w następnych dniach :) Trzymajcie kciuki :)

Buziaki, ściskam Was mocno i do następnego razu (pa):* Paaaa (kwiatek)

  • martiniss!

    martiniss!

    3 listopada 2018, 16:13

    Mnie zmobilizował mój wygląd. Zwyczajnie brak mi było mięśni. A żeby je wyrobić trzeba ćwiczyć dzielnie z hantlami i na macie a nie się obijać ;) Poobijam się po nowym roku, a teraz chcę wycisnąć z siebie ile się da, na początek 30 dni codziennych treningów, choćby minimum. I to jest mój sposób, kiedy wiesz, że czy chcesz czy nie i tak czeka Cię trening (choćby minimum) to nie ma już wymówek. Po prostu, trzeba i już. A zwykle jak już się zaczyna to na minimum się nie kończy. Przez ostatnie 17 dni ani razu nie zaliczyłam minima, być może dziś tak będzie, bo mam 1 dzień @, ale minimum będzie ;) Gratuluje Ci 98 z przodu!!! Jeszcze trochę, odegnaj tę 3cyfrówkę jak najdalej w siną dal!!!

    • Amas9

      Amas9

      10 listopada 2018, 08:51

      Oj, masz rację z tymi mięśniami. Co prawda u mnie jeszcze warstwa tłuszczu jest ogromna, ale podczas ćwiczeń z przyjemnością patrzę na mięśnie, które gdzieś tam mi się pojawiają podczas ich napinania ;) Podziwiam Twoja mobilizację :) Mega wielka, brawo! :) Ja już wracam do swojego normalnego trybu (5 treningów w tygodniu) i nawet przy lekkim leniu wyciągam matę i ruszam w bój ;) Jest dobrze :) Dziękuję Ci ślicznie za doping :) Buziaki :)

  • KochamBrodacza

    KochamBrodacza

    2 listopada 2018, 11:03

    Doskonale Cię rozumiem bo sama ostatnimi czasy przechodziłam taki kryzys, spadek motywacji, niechęć to jakiegokolwiek starania się, ale u Ciebie nie jest tak źle bo jednak ćwiczysz :D Może parę dni takiego luzu i na nowo nabierzesz chęci :) Gratki zejścia poniżej 99 :) Super!

    • Amas9

      Amas9

      10 listopada 2018, 08:48

      Dziękuję Ci bardzo za mobilizowanie mnie :) No i jakoś to się kręci u mnie ;) Mam nadzieję, ze teraz już zawsze będzie pozytywnie :D Ściskam Cię mocno :)

    • KochamBrodacza

      KochamBrodacza

      12 listopada 2018, 21:08

      Pewnie, że będzie nie damy się! :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.