No jak żyć w takiej temperaturze?
Nawet ja miłośniczka ciepła i słońca wymiękłam, już nawet wentylator nie pomaga w czasie ćwiczeń...dlatego już 3 dni nie ćwiczyłam i dzisiaj raczej też odpuszczę, bo nie tylko temperatura mnie dobija ale @@@ która wyjątkowo mi dokucza. Ja raczej z tych, którym nawet okres nie przeszkadza w bieganiu i ćwiczeniach i nie jest to dla mnie żadną przeszkodą. Jednak w maju okazało się, że mam powiększony jajnik i też stąd pewnie moje gorsze samopoczucie w czasie miesiączki...bo dzisiaj z rana umierałam. Dwa ibupromy i jest dużo lepiej...ale póki co muszę po każdej miesiączce zgłaszać się na kontrolę...no tak przebadana to ja dawno nie byłam...
W temacie ćwiczeń i diety nie mam nic sensownego do napisania...bo temperatura odbiera mi rozum i chęć do wszystkiego...staram się jednak zachowywać zdrowy rozsądek we wszystkim, więc myślę, że jak odpuszczę kilka dni ćwiczeń to też nic mi nie będzie. Tylko, że szło mi już tak dobrze...i znowu klapa...
Poleżę sobie...w końcu kto by chciał tam biegać?
aniapa78
15 czerwca 2019, 12:50Nie ma co ćwiczyć na siłę. Można sobie zrobić tylko krzywdę. Dziś musiałam sporo wolniej biec bo puls od razu szybował mocno w górę.
am1980
15 czerwca 2019, 15:22Ja dzisiaj poszłam biegać o 6.30...o dziwo biegło mi się bardzo dobrze, ale faktycznie truchtalam po mały i kupiłam wodę po drodze 😀
Agulkan
14 czerwca 2019, 13:26Zazdroszczę😢 u mnie najwyżej 12°C siedzę w golfie i zastanawiam się nad rozpaleniem w kominku i kocem bo mam ręce zarabiałe.... albo trening na rozgrzanie może 🤔 Pozdrawiam serdecznie
am1980
14 czerwca 2019, 13:59Aż sama nie wierzę, że to piszę, ale wiele bym dała teraz za 12 st...mogłabym biegać do woli...a tak to ledwo żyję...a może to kwestia nastawienia umysłu...u nas taki był cały maj i też miałam dość tej pogody...deszcz i zimno...ale faktycznie trening na rozgrzanie to dobry pomysł;))) pozdrawiam
CookiesCake
14 czerwca 2019, 13:18Ja w środę ćwiczyłam w domu w tym upale i z okresem, byłam z siebie dumna, wystarczy zacząć i jakoś poleci xd kapało ze mnie jak z ręcznika :-)
am1980
14 czerwca 2019, 14:02Dokładne to znam...ja w takiej temperaturze przebiegłam niejeden półmaraton, więc naprawdę nie jestem z tych co tylko szukają wymówki żeby leżeć, ale wiem jak się czuję i mam nadzieję, że jutro rano uda mi się zaliczyć bieg;)))
Nelawa
14 czerwca 2019, 13:10jakie proste rozwiązanie :) można? można.. ja wczoraj ćwiczyłam.. stwierdziłam, że i tak się pocę i tak.. jakoś się udało.. może dlatego, że w pracy siedzę w klimie i jak wracam do domu, to nie jestem aż tak umęczona. pozdrawiam
am1980
14 czerwca 2019, 14:03Pewnie, że wszystko można...i nie w takich temperaturach biegałam i ćwiczyłam, ale wiem też jak się czuję i mierzę siły na zamiary, mam nadzieję, że dzięki temu zaliczę jutro poranna "dyszkę";)))
Nelawa
14 czerwca 2019, 14:17To moje "można" dotyczyło leżenia przez 11 godzin. Zamiast ;) masz rację, nic na siłę. Powodzenia
am1980
14 czerwca 2019, 14:38Dzięki za motywację i doping;)))