...tak jak w tytule...
a to wszystko zasługa wszechobecnych upałów. Niestety pogoda wbrew pozorom nie zachęca do aktywności na zewnątrz, u mnie wczoraj o godz. 18.30...30 st w cieniu. Oczywiście biegałam w wyższych temperaturach półmaratony, no ale teraz nie ma szans. Ale ćwiczeń nie odpuszczam mimo nieznośnych upałów. Wentylator na full i trenujemy. Wczoraj Volume Chodakowskiej... świetny trening z taśmami mini band i do tego 40 minut orbitreka, biegać nie jestem w stanie, to chociaż orbitrek nie będzie się kurzył, bo odkąd biegam niestety poszedł w odstawkę. A już miałam przez chwilę ochotę odpuścić wczorajszy trening...jestem dumna z siebie, że się zmobilizowałam. Bo niestety w moim przypadku jest to tak, że raz odpuszczę...to łatwiej przychodzi odpuszczanie kolejnego treningu i kolejnego...
A mój plan na najbliższy czas to treningi 5 razy w tygodniu...w zeszłym tygodniu mi się udało, więc mam nadzieję, że stanie się to moim normalnym trybem życia i wejdzie mi w krew.
Miałam nadzieję, że dzięki tym upałom będę miała mniejszy apetyt...ale chyba nie ma szans. W pracy chłodno, jedynie jak wychodzę na zewnątrz to czuję jaki panuje żar...wracam do domu to jeść się chce. A po treningu, staram się panować nad apetytem, bo wiem, że pochłonęłabym wszystko co w zasięgu mojego wzroku. Dlatego ratuje się odżywką białkową...ewentualnie tak jak wczoraj pół jogurtu naturalnego i kilka truskawek...
Oj żeby to odchudzanie było prostsze...
katarzynka79
12 czerwca 2019, 12:31Brawo za to, że nie odpuszczasz!
am1980
13 czerwca 2019, 07:46Dzięki, staram się;)))
aniapa78
11 czerwca 2019, 14:58Brawo za treningi:) Dlatego duży plus mojej pracy, że w dni wolne mogę rano biegać.
am1980
13 czerwca 2019, 07:48No nie ma to jak trening z rana, niestety mam taką możliwość tylko w weekendy, a i tak mimo wielkich planów że będę biegać przez dwa dni rano to zazwyczaj wychodzi jeden, bo najzwyczajniej w świecie chcę też chociaż jeden dzień poleżeć dłużej w łóżku;)
aniapa78
13 czerwca 2019, 08:53Dziś biegałam przed 8 i już było strasznie ciężko