Wpis na szybko, bo w pracy...ekspresowe podsumowanie niedzieli...
Jeśli mam być szczera to nie lubię tego dnia...niedzieli znaczy się, bo gdzieś tam w tyle głowy siedzi mi już, że muszę iść do pracy w poniedziałek i nie do końca potrafię cieszyć się tym dniem... czas leci tak szybko, że nie nadążam sama za sobą... dopiero początek roku był, a tu już połowa lutego, jeszcze dwa tygodnie i marzec, a dla mnie to już wiosna, niektórzy twierdzą, że wiosna za dwa miesiące, ale gdzie tam...to już tuż tuż...
Dieta wczoraj z grubsza utrzymana, wypiłam za mało wody ale w tygodniu to nadrabiam... no i znowu pobiegane... 9,5 km to dla mnie bardzo krótki dystans, bo zawsze jak nie mam czasu a wybieram się na bieganie, to twierdzę, że 10 km to takie niezbędne minimum, ale że dopiero się rozkręcam, to może być...w słońcu i mrozie biegało się cudnie, wczoraj jeszcze mięśnie dawały o sobie znać, ale w końcu poświęciłam kilka minut na rozciąganie i dzisiaj jestem jak nowa, ale biegać już dzisiaj nie będę...przerwa i czas na rozciąganie mięśni i ćwiczenie mięśni brzucha, w końcu to już 62 dni do urlopu...więc nie mogę leniuchować.
kirsikka_10kg
13 lutego 2017, 20:24No i pieknie! Ja też w niedzielę czuję ten poniedziałkowy stresik w powietrzu. Miłego tygodnia! Trzymaj tak dale j:)
am1980
13 lutego 2017, 20:40Dzięki kochana...widzę, że syndrom poniedziałku dopada nie tylko mnie...
lapaz80
13 lutego 2017, 11:29Też muszę zintensyfikować działania. Na urlop idę w czerwcu. Trzeba wyglądać jako tako. Pozdrawiam
am1980
13 lutego 2017, 11:32ja w kwietniu wybieram się na urlop, wyjątkowo wcześnie w tym roku, ale bardzo krótki, więc liczę że później jak lato będzie w pełni uda nam się też gdzieś jeszcze wyrwać...dobrze czasami zaplanować wypoczynek wcześniej, miłego...
chanach77
13 lutego 2017, 10:09O własnie mi przypomniałaś, że czas zarezerwować coś nad naszym morzem. Jak świeci słońce też czuje już wiosnę, a marzec to już zdecydowanie czas przedwiośnia, no chyba że nas śniegi w tym roku zaskoczą ;). Jestem za tym żeby poniedziałek był dodatkowym dnie wolnym :)
am1980
13 lutego 2017, 10:19Poniedziałek wolny...jestem zaaaaaa!!! Pewnie, że pora myśleć o urlopie, ja mam wtedy dodatkowa motywację, konkretny cel do zrealizowania, wiem po co się tak katuje..ha ha ha.. miłego dnia