Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
65 dni!!!


Wczoraj nie zamieściłam wpisu, bo zwyczajnie nie miałam czasu, ani w pracy ani w domu... a dopiero co chwaliłam się, że mam tyle luzu w pracy i że mogę posiedzieć na Vitalii...a tu masz babo placek, cały czas praktycznie byłam zajęta, ale to dobrze dniówka szybciej leci. W domu też nie bardzo miałam czas, bo po pracy szybki obiad, musiałam ogarnąć trochę mieszkanie, poodkurzać, umyć podłogi, bo miałam gości po południu... Także poza ekspresowym sprzątaniem, przy którym troszkę się namachałam, to nie zaliczyłam żadnej innej aktywności...niestety... kiedy ta cholerna zima sobie pójdzie, normalnie jest mi obojętna, ale teraz wyjątkowo blokuje mnie i moje bieganie... może w sobotę w dzień będzie znośna pogoda...prognoza w telefonie pokazuje słońce, więc nawet jak będzie mróz, oczywiście w miarę znośny, to chciałabym się przebiec 8-10 km, jeśli dam radę, bo ostatni bieg zaliczyłam 1-go stycznia. 

Dietetycznie ok, trzymam się z całych sił, nie podjadam, nie jem słodyczy i piję zawrotną ilość wody, bo nawet ok 3 litry, jeszcze żeby wiosna zawitała, to już nic do szczęścia mi nie potrzeba...no prawie nic...

Znalezione obrazy dla zapytania odchudzanie śmieszne obrazki

  • liliana200

    liliana200

    10 lutego 2017, 12:06

    Ciebie też tak suszy jak mnie? Mróz idzie jeszcze większy czy to przez pełnie? Ja bym piła i piła. Taa typowa kobieta.

    • am1980

      am1980

      10 lutego 2017, 13:46

      z tą wodą to raczej tak świadomie, żeby nawodnić organizm, ale z drugiej strony tak się przyzwyczaiłam do picia dużej ilości wody, że faktycznie, jak popołudniu staram się pić już trochę mniej, coby w nocy nie latać na siku, to zwyczajnie mnie suszy...

  • anemari1980

    anemari1980

    10 lutego 2017, 11:50

    Ha ha ha faktycznie to typowe odchudzanie kobiet :)))))) ja mam obsesję na punkcie warzenia i jak wczoraj byłam szczęśliwa bo waga pokazała 73,8 kg (miałam ochotę na odchudzanie) tak dzisiaj załamka bo na wadze znowu 74,4 kg a wczoraj jadłam mało więc nie wiem skąd to się bierze :((((( na pocieszenie zjadłam śniadanie na słodko a jutro idę pobiegać

    • am1980

      am1980

      10 lutego 2017, 12:00

      Ja mam nadzieję, że mnie też jutro uda się pobiegać, ciekawa jestem jak moja kondycja, liczę, że pogoda mnie nie zawiedzie...miłego dnia

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.