Niedziela na kanapie. Poza wyjsciem do siostrzenca na imieniny. Dla mnie to dziwadlo, zapraszanie na imieniny 8 latka, no ale jestem w PL, isc trzeba. Jak to mamcia okreslila, kase dac musze. Co to w ogole znaczy musze dac?? Co to za nawyki? Nie rozumiem.
Zarcie: sniadaniowo - jajecznica, obiadowo zraziki, buraczki i kasza, pozniej podziekowalam za paczki, a skusilam sie na mandarynke i ptasie mleczko. Kolacja to salatka z surimi i parowkowa. Wiec sporo pod kreska kalorycznie liczac. Hektolitry ziol, herbat wypite. Nie wiem czemu, ale bylo mi zimno.
**
Ostatnie 2 okna czekaja na umycie. Dzis trzeba bedzie to skonczyc. Mimo ze za oknem lezy snieg..
**
W srode jade spotkac sie z exprzyjaciolka ze studiow, z ktora nie widzialysmy sie oj chyba z 15lat. Mam nadzieje ze bedzie to fajny, bezdeszczowy dzien w B(rz)ydgoszczy.
PACZEK100
17 marca 2025, 12:46Przyjechała bogata ciocia z zagranicy to kasę dać wypada, takie jest głupie myślenie.