Odbilam sie od wagi zaporowej 90 kg! W koncu! Jak mnie to cieszy to nawet nie wiecie!!! Ostatni raz wazylam tyle chyba w sierpniu..Od razu banan na twarzy!!! W tydzien -0,9 kg! Aaaaa! Powoli ale idzie.
Dzis basen. Sauna. Jacuzzi. Jednym slowem relaxik. Bylo cudnie. Na plywalni mialam tor dla siebie, jacuzzi tylko z jedna babka, I sauna bez tloku. Wymasowana, wypoczeta, taki urlop to rozumiem.
Pogoda pod psem, zmoklam idac tam i spowrotem. Ale 8k krokow nabite. Wiecej juz raczej nie bedzie. Edit, jednak bylo - kaufland z bråtem czyli dobra godzina tuptania miedzy polkami i koncze na prawie 11 k.
sachel
13 marca 2025, 22:37Brawo!