Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kto rano wstaje...


Dzis wolne znowu ale juz silka zaliczona. Widac ze ludzie wracaja z wakacje no Nagle bylo Nas 5. W tym jeden dziwak, ktory wykonywal cwiczenia bardzo szybko I energicznie a przy tym przeskakiwal prawie z urzadzenia na urzadzenia. Skonczylismy na match kolo siebie I nie bylo to komfortowe uczucie choc staralam sie go ignorowac ile sie dalo.

Wczorajsza wizyta przeciagnela sie do wieczora. Zaliczylsmy tez ponad godziny spacer wokol pieknego jeziora

Jedzenie bylo smaczne. Kuchnia nepalska nie rozni sie bardzo od indyjskiej wiec wiedzialam co robi, Jak robi. Zdziwilo mnie tylko ze chapatti zrobila z bialej maki bez soli. Bo smakowalo to bardzo kiepsko.

A pojadlysmy dobrze. Starter to pani puri ale ona zrobila je z ziemniakami i soczewica. Na drugie byla rajma ( czyli curry z fasoli) , Gobi sabzi ( kalafior bez sosu), do tego chapatti a na deser zrobila carrot halva czyli marchewowy deser z mlekiem skondensowanym. Wiec bylo pysznie. 

Spedzilam bardzo fajnie czas. Dzis ide do szefowej na nowe mieszkanie. Male sushi I kieliszek wina na lunch. Potem w koncu ogarne chate I poleze.. Taki jest plan.

  • BlueLilly

    BlueLilly

    7 sierpnia 2023, 07:49

    Pamiętam jak polecieliśmy do Indii i Nepalu to jedzenie w Nepalu było bardzo podobne do Indyjskiego, ale o wiele bardziej mdłe i mniej doprawione.

  • PACZEK100

    PACZEK100

    31 lipca 2023, 14:29

    Ale.uczta, chetnie bym skosztowała.

  • Julka19602

    Julka19602

    31 lipca 2023, 11:33

    Wymienione potrawy w ogóle nie znam, a szkoda warto poznawać kuchnie świata. Pozdrawiam i miłego dnia

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.