Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Walesam sie od rana


Jest dopiero 8 a ja juz na nogach prawie 2h. Dzis w koncu nastal wielki dzien - przyjechali okna wymieniac. Zrobilam im kawe w ramach lapowki, i spytalam ile to max potrwa.  Wiec moze do 13 sie wyrobia. Zaczeli z 2 stron jednoczesnie wiec co mialam tam siedziec? Poszlam nad zatoke...

Dzis na szczescie nie pada wiec jest szana na male dopalenie na sloncu. Do plecaka spakowalam poza sniadaniem getry wiec jesli za goraco sie zrobi to najwyzej sie przebiore. Bo tak do 11 to chyba tu posiedze... chyba ze mnie przewieje...

  • Berchen

    Berchen

    15 czerwca 2021, 13:49

    to znaczy ktos jest z nimi w mieszkaniu? mojej kolezance po wymianie okien zginal laptop, jej ojciec mial byc w domu i grzebal sie w piwnicy, wiec nie widzial nic i nic nie mozna udowodnic. Oby twoi byli uczciwymi chlopakami:)

    • alexsaskee

      alexsaskee

      17 czerwca 2021, 13:45

      Byli sami! Nic nie zginelo. Uwineli sie na czas wiec zdazylam sie jeszcze zdrzemnac przed praca... za kawe tez podziekowali;)

  • bali12

    bali12

    15 czerwca 2021, 10:09

    Przymusowy relaks. W takim miejscu bym się nie pogniewała

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.