Po swietach to chyba normalne ze waga leci w gore? Choc wcale duzo nie zjadlam. Ciasta nie bylo. Jedynie po snickersie na dzien. I zabilo to moja ochote na slodkie na kolejne kilka dni. Czekam wiec az zejdzie do tego co wbite na pasek. Juz tylko badz az 0.4 kg.
Wcz 50min z Agata dalo mi takiego powera ze dzis z lozka ciezko bylo wstac. Zakwasy w rekach, i w nogach. Strasznie podoba mi sie jej sposob prowadzenia - a jeszcze bardziej brak pajacow.
Dzis typowo polskie sniadanie - wg mnie - bulka z serkiem wiejskim, lososiem i ogorkiem. Bylo pyszne. Nie pamietam kiedy ostatni raz jadlam serek wiejski.
Dalej nie wiem jak zatargam V do domu. Probowalam zalatwic wozek. To byloby najprostsze i najlatwiejsze rozwiazanie bo szpital jest na gorce a my mieszkamy niecale 2km u podnoza gory. Ale mi nie odpisali. Jesli nie odpisza do 11 to juz nie zdaze sprzetu odebrac i byc kolo poludnia pod telefonem. Zostaje taxowka ( cholernie droga) bo do autobusu jakies 150m nie wiem czy on sie doczlapie. Sie okazd niebawem.
Tymczasem czas na 2 kawe i moze farbowanie glowy....bo juz widac odrosty z przodu a zaraz bede chodzic bez czapki przeciez:)
bali12
7 kwietnia 2021, 10:53Farbuj farbuj - wiosna zobowiązuje